Zmniejszyć, a może przełożyć tory? Jak zmieni się "węzeł Bankowy"

Plac Bankowy do zmiany?
Źródło: Artur Węgrzynowicz, Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
Beton, tramwaje i samochody - to krótka charakterystyka znanego doskonale wszystkim warszawiakom placu Bankowego. Czy jest szansa, że plac pod oknami ratusza stanie się bardziej przyjazny? Władze miasta chcą uwalniać ulice w centrum od aut i oddawać przestrzeń pieszym. To szansa również dla Bankowego.

Na razie miejscy urzędnicy wymieniają się pomysłami i dyskutują jak uporządkować ruch w centrum miasta. - Mamy koncepcję pewnego uporządkowania i uspokojenia ruchu. Z dużymi ułatwieniami dla pasażerów i pieszych - przekonuje nas Mieczysław Reksnis, dyrektor biura drogownictwa w ratuszu.

Propozycje są uzgadniane i dotyczą centralnej części Śródmieścia – głównie Al. Jerozolimskich i ul. Marszałkowskiej. Ale też miejsca, które dla wielu jest centralnym punktem codziennych podróży po mieście. Chodzi o plac Bankowy, a właściwie węzeł Bankowy. Od lat ten obszar znajdujący się pod oknami ratusza pozostawia wiele do życzenia. Na pewno nie jest przyjazny mieszkańcom - jego centralną częścią jest parking, jezdnie i tory tramwajowe.

ZOBACZ TEŻ, JAK WYGLĄDAŁ PLAC BANKOWY 40 LAT TEMU.

Skwer przy ratuszu?

Co mogłoby zmienić się na placu? - Zastanawiamy się na przykład, czy przełożyć trasę tramwajową między jezdnie, tak żeby kontynuować przekrój Marszałkowskiej aż do ulicy Andersa - mówi dyrektor Reksnis.

O kierunku, w jakim powinny iść zmiany na placu mówi też rzecznik ratusza. - Myślimy o zieleni, małej architekturze czy skwerze, głównie w części wokół pomnika Słowackiego – precyzuje Bartosz Milczarczyk.

I dodaje, że chodzi o to, żeby to nie był hub przesiadkowy. - Funkcja komunikacyjna zostanie, bo tutaj łączą się kluczowe trasy i pasażerowie przechodzą pomiędzy metrem, autobusami i tramwajami – tłumaczy Milczarczyk. - Jak to będzie wyglądało ostatecznie, to zależy od koncepcji, która jest w trakcie wypracowywania - dodaje.

Swoje pomysły na plac mają również miejscy aktywiści. - Plac Bankowy jest dziś zbyt wielki, został ukształtowany za PRL, która wielbiła puste przestrzenie w Warszawie. On powinien być zmniejszony, na przykład zabudowany od północy i południa - żeby jego centralnym budynkiem był Pałac Ministra Skarbu – przekonuje Witold Weszczak z Grupy M20, która zajmuje się przestrzenią miejską. - Obawiam się, że bez dużej ingerencji w jego kształt, niewiele się zmieni, nawet jeśliby zlikwidować parkingi i zawęzić ulice. Inaczej może skończyć jak Chłodna po remoncie - będzie troszkę ładniej, ale bezludnie - dodaje.

O tym, jak będzie wyglądał plac, przekonamy się, gdy powstanie ostateczne koncepcja uspokajania ruchu w centrum. W jej ramach ratusz wziął pod lupę również sąsiedztwo Bankowego. - Od ul. Królewskiej na północ do pl. Bankowego, na wysokości Ogrodu Saskiego, zastanawiamy się nad wprowadzeniem dodatkowego przejścia na Osi Saskiej. To było od dawna postulatem mieszkańców i środowisk, które chcą jej odtworzenia - wyjaśnia Reksnis.

Zmiany w centrum

Powstająca koncepcja uspokojenia ruchu w centrum dotyczy również Marszałkowskiej czy Al. Jerozolimskich – urzędnicy zastanawiają się czy części pasów nie przeznaczyć na parkingi czy buspasy. Propozycje mają objąć również mniejsze ulice, ale położone w ważnych z punktu widzenia pieszych miejscach. - Z tych analiz będą wynikały konkretne wnioski do konkursu na skrzyżowanie: Zgoda - Szpitalna - Chmielna. Jest taki zamiar, żeby to skrzyżowanie przywrócić pieszym - przekonuje Reksnis.

Jak zastrzega, wszystkie te opcje są nadal omawiane. W tym roku maja powstać rysunki z konkretnymi rozwiązaniami. A zmiany są przewidziane na najbliższe lata i zależą od dostępnych w budżecie pieniędzy.

DYREKTOR REKSNIS O KONCEPCJI UPORZĄDKOWANIA RUCHU W CENTRUM:

ran/b

O koncepcji uspokojenia uporządkowania ruchu w centrum

Czytaj także: