Pracownicy biura stołecznego konserwatora zabytków skontrolowali dewastowaną garbarnię przy ulicy Okopowej. Potwierdzili, że budynek jest rozkradany mimo nadzoru ochroniarskiego i grozi zawaleniem. Złomiarzy na gorącym uczynku złapał sam zastępca konserwatora.
O niszczejącym budynku dawnego Towarzystwa Akcyjnego Fabryki Garbarskiej Temler i Szwede pisaliśmy blisko dwa miesiące temu. Do terenu są roszczenia, tymczasem zakład popada w ruinę. Jest też rozkradany przez złomiarzy i często służy bezdomnym za schronienie, a ostatnio dochodziło tam również do kilku pożarów.
Po tych wydarzeniach stołeczny konserwator zabytków obiecał w rozmowie z portalem tvnwarszawa.pl, że przeprowadzi kontrolę na terenie przy ulicy Okopowej 78, który ma pod swoją opieką miejski zarząd mienia.
Teraz poznaliśmy jej wyniki.
Spękania, ugięcia, nieszczelności
W połowie maja pracownicy biura wzięli pod lupę zabytkowy budynek główny wraz z halami maszynowymi i kotłownią. "W trakcie kontroli stwierdzono zły stan zachowania budynku. Na murach zewnętrznych (szczególnie w rejonie klatki schodowej kotłowni) stwierdzono liczne i głębokie spękania. W oknach brakuje stalowych nadproży, a część żeliwnych podpór na parterze została wycięta. W niektórych miejscach na parterze dało się zauważyć ugięcia stropów. Poszycie dachu nad niższą częścią budynku, które dało się zobaczyć z poziomu gruntu, było nieszczelne" – informuje Katarzyna Miłko z biura stołecznego konserwatora zabytków.Przedstawiciele zarządu mienia przekazali również protokół z kontroli, którą 17 lutego przeprowadził Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Wynika z niej, że zabytkowe budynki położone na tym terenie znajdują się "bezpośrednio w stanie grożącym zawaleniem", więc stwierdzono zagrożenie dla życia i mienia. Co dalej z budynkiem?
Ma zostać dokładnie zbadany, sprawdzony zostanie stopień zniszczenia, a później konserwator nakaże zarządowi mienia konkretne prace, by zabytek udało się zachować.
Grozi zawaleniem
W trakcie kontroli konserwatorskiej potwierdziło się, że na teren przy ul. Okopowej wchodzą osoby postronne, mimo że nadzór sprawuje tam firma ochroniarska.
"Pomimo tego, przedstawiciele zarządcy terenu oświadczyli, że odnotowuje się i zgłasza organom ścigania liczne przypadki wtargnięć na teren nieruchomości i kradzieży. Konsekwencją tego jest stopniowe uszkadzanie zabytku poprzez wycinanie i rozkradanie elementów konstrukcji i wyposażenia budynku" – wyjaśnia Miłko. "Działania takie nie tylko powodują utratę części zabytkowej substancji, lecz również skutkują utratą stabilności konstrukcji, czego skutkiem może być zawalenie się części budynku" - dodaje. Dlatego konserwator wydał dodatkowe zalecenie pokontrolne dla zarządu mienia. Zalecił m.in. wzmocnienie ochrony nieruchomości, pozamykanie otwartych drzwi i okien w budynku oraz naprawę ogrodzenia.
Złapał złomiarzy
Na złomiarzy przy garbarni (poza kontrolą) natknął się także w maju zastępca stołecznego konserwatora zabytków - Michał Krasucki.
"18 maja w godzinach wieczornych Zastępca Stołecznego Konserwatora Zabytków złapał na gorącym uczynku złomiarzy, którzy wywozili z terenu fabryki stalowe elementy. Na miejsce został wezwany patrol straży miejskiej, a o całym incydencie poinformowano Zarząd Mienia, który zobowiązał się wzmocnić ochronę" - relacjonuje Miłko. CZYTAJ O HISTORII GARBARNI.
Fabryka przy Okopowej 78
Fabryka przy Okopowej 78
ran/lulu
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz /tvnwarszawa.pl