Wraz z otwarciem ul. Nowolazurowej na ul. Ryżowej utworzyły się korki. Powód? Źle zaprogramowana sygnalizacja świetlna. – Aż strach pomyśleć, co tu będzie w poniedziałek - mówi Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl.
Od piątku działa nowa sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu ulic Nowolazurowej i Ryżowej. Włączona została wraz z otwarciem nowej arterii. Chociaż w piątek nie powodowała ona utrudnień w ruchu, w sobotę rano kierowcy stanęli w korku.
7 sekund zielonego
Kierowcy na ul. Ryżowej muszą się liczyć z utrudnieniami. - Zielone światło na ul. Ryżowej świeci się 7 sekund - relacjonował po 9.00 Zieliński. – W związku z tym utworzył się korek jadąc od ul. Dzieci Warszawy w kierunku Kleszczowej. W drugą stronę jest trochę lepsza sytuacja- dodał.
-Jeżeli ktoś tego do poniedziałku nie zmieni, sytuacja kierowców w godzinach szczytu będzie tu tragiczna. - Zdecydowanie więcej samochodów podróżuje ul. Ryżową i to dla nich powinien być piorytet- tłumaczył Zieliński.
Policja się zlitowała
Problemy kierowców musiały być naprawdę poważne. - Przejeżdżający patrol policji zobaczył co się dzieje i postanowił co jakiś czas pomagać kierowcom i kierować w tym miejscu ruchem - poinformował reporter. – Problem w tym, że kierowcy zamiast patrzeć na funkcjonariuszy, dostosowują swoją jazdę do świateł - dodał.
Ulica Nowolazurowa została otwarta 22 lutego na odcinku od ul. Ryżowej do ul. Traktorzysów. Początkowo miała być gotowa już pod koniec w 2012 roku na dłuższym odcinku- od Al. Jerozolimskich do ul. Chrościckiego. Więcej przeczytasz tutaj.
Docelowo prowadzić będzie od Al. Jerozolimskich (węzeł Salomea) do ul. Lazurowej, która zostanie poszerzona. Dzięki inwestycji kierowcy w dogodny sposób dostaną do trasy S8 na Bemowie.
su//ec