Od piątku do wtorku w związku ze świątecznymi wyjazdami na drogach w całym kraju dziennie pracowało średnio 3,5 tysiąca policjantów ruchu drogowego, w tym policjanci z grup SPEED. Jak podkreślali policjanci, wzmożone działania na drogach prowadzono głównie w trosce o bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego. Funkcjonariusze kontrolowali m.in. prędkość, z jaką poruszali się kierowcy, ich trzeźwość, a także korzystanie z pasów bezpieczeństwa oraz sposób przewożenia dzieci.
Prawie sto wypadków w święta
Nadkom. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego KGP podsumowując działania policji zaznaczył, że w okresie 24-26 grudnia doszło do 96 wypadków drogowych, w których zginęło osiem osób, a 114 zostało rannych. Policjanci zatrzymali 580 nietrzeźwych kierujących, a 66 osobom zatrzymano prawo jazdy za przekroczenie prędkości powyżej 50 km/h w obszarze zabudowanym.
Dwie osoby, które zginęły w wigilię to ofiary potrąceń. W Olecku (woj. warmińsko-mazurskie), zginęła 81-latka. Starsza kobieta przechodziła przez jezdnię poza przejściem dla pieszych. Została potrącona przez nadjeżdżający samochód. Nieprzytomną karetka zabrała do szpitala w Ełku. W drodze kobieta zmarła.
Do kolejnego śmiertelnego potrącenia doszło w województwie podlaskim na drodze krajowej nr 8 Białystok-Augustów, na wysokości miejscowości Kolnica. W wypadku zginął 78-letni rowerzysta. Mężczyzna najprawdopodobniej wyjechał z drogi podporządkowanej i nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierowcy ciężarówki, jadącej od strony Białegostoku w kierunku Augustowa.
Z kolei pierwszego dnia świąt w Pińsku (Dolnośląskie) kierujący renault 34-latek z nieustalonych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z drogi i kilkakrotnie dachował. Według wstępnych ustaleń mężczyzna nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Prawdopodobnie nie dostosował też prędkości do warunków jazdy.
Drugiego dnia świąt śmierć poniosło troje kierujących i dwoje pieszych. O tragicznym wypadku w miejscowości Głuchy, gdzie zginęły trzy osoby a jedna przebywa w szpitalu pisaliśmy na tvn24.pl. - Warto też wspomnieć, że 23 grudnia mieliśmy pięć ofiar śmiertelnych. To jeden pasażer pojazdu i czworo pieszych - przekazał Opas.
Jeśli chodzi o sam garnizon warszawski (stolica i dziewięć okolicznych powiatów), policjanci odnotowali 246 kolizji oraz 10 wypadków drogowych, zatrzymali 48 kierujących pod wpływem alkoholu. Zginęła jedna osoba, a dziewięć zostało rannych.
Problem pijanych kierowców
W rozmowie we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 policjant zwrócił uwagę, że mimo mniejszej liczby wypadków niż w ubiegłym roku, wzrosła liczba kierujących zatrzymanych za jazdę po kieliszku (z 511 do 580). - 191, 191, 198, kolejno: sobota, niedziela, poniedziałek - wyliczał Robert Opas. - W tej kwestii będziemy bezwzględni, naszym zadaniem jest zatrzymać taką osobę i wyeliminować z ruchu. Nie ma żadnego tłumaczenia, tu kary powinny być najwyższe - stwierdził.
Mimo złej statystyki, dostrzegł jednak pozytywną zmianę w nastawieniu kierowców. - Kilkanaście lat temu, kiedy były akcje "trzeźwy poranek" czy "trzeźwy wieczór" wielu kierujących było zbulwersowanych, że zabieramy im czas, że muszą stać w zatorze drogowym, bo kontrolujemy. W tej chwili rzadko się zdarza, że ktoś ma pretensje - mówił.
W ubiegłym roku wypadków było więcej
W ubiegłym roku w dniach 24-26 grudnia doszło do 112 wypadków, zginęło osiem osób, a 145 zostało rannych, zatrzymano 511 nietrzeźwych kierowców.
Rok wcześniej doszło do 94 wypadków, w których zginęło 31 osób, a 96 zostało rannych, zatrzymano 556 nietrzeźwych kierowców.
Autorka/Autor: b
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl