Wypalają "placki" na Chełmżyńskiej

Czyszczenie asfaltowych "placków"
Źródło: Tomasz Zieliński /tvnwarszawa.pl
Drogowcy usuwają plamy asfaltu na ul. Chełmżyńskiej. Prace miały zakończyć się w weekend, ale plany pokrzyżowała pogoda.

O tym, że na ulicy są nierówności, napisaliśmy w ubiegły piątek. Informacje otrzymaliśmy od internauty Łukasza na warszawa@tvn.pl.

Na miejscu pracuje czterech robotników.

- Za pomocą palnika ogrzewają asfaltowe placki i zbierają je łopatami. Idzie to sprawnie – relacjonuje w poniedziałek po południu Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl. – Połowa jezdni jest już oczyszczona – ocenia Zieliński.

Nie w sobotę, a w poniedziałek

Przyczyna powstania placków to prawdopodobnie niechlujstwo.

- Dwa tygodnie temu na skrzyżowaniu ul. Chełmżyńskiej i ul. Marsa budowane było odwodnienie jezdni. Wykonawca musiał odbudować nawierzchnię. Podbudowa jezdni skrapiana jest emulsją asfaltową. Najprawdopodobniej z powodu wysokich temperatur nie wyschła i przykleiła się do kół ciężarówek pracujących na budowie. To one zabrudziły ulicę Chełmżyńską - wyjaśniała w piątek Małgorzata Gajewska, rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych.

Zapewniła, że sprzątanie potrwa do soboty. Tak się jednak nie stało.

- Pracownicy nadal usuwają zabrudzenie. Tam gdzie nie można go zeskrobać, używają palnika - poinformowała w poniedziałek Gajewska.

Co wpłynęło na opóźnienia?

- W weekend była nie najlepsza pogoda. Ponadto, to jest bardzo długi odcinek, bo ciągnie się aż do ul. Strażackiej, a prace toczą się mimo ruchu na ulicy - podała rzeczniczka.

Jak podała, mają zakończyć się w poniedziałek.

Asfaltowe "placki" na Chełmżyńskiej

su, wp//mz

Czytaj także: