Wyciek do Kanału Żerańskiego

fot. Dawid Krysztofiński/tvnwarszawa.pl

fot. Dawid Krysztofiński/tvnwarszawa.pl
fot

Straż pożarna zakończyła akcję usuwania substancji ropopochodnej, która wyciekła we wtorek do Kanału Żerańskiego. Przez kilka godzin inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska próbowali ustalić skąd ona pochodzi.

- Dostaliśmy zgłoszenie, że na Kanale Żerańskim doszło do wycieku substancji ropopochodnej. Woda rozlała plamę z substancji na około 100 metrów długości i 10 metrów szerokości - poinformował we wtorek tvnwarszawa.pl Albert Stępień, rzecznik Straży Pożarnej. Akcja oczyszczania kanału trwała kilka godzin.

Skąd ten wyciek

Na miejsce przyjechali inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, którzy próbowali ustalić przyczynę i miejsce wycieku. - Nasz inspektor jest jeszcze w terenie, ale już mogę powiedzieć, że nie uda nam się ustalić jednoznacznie co było tego przyczyną - wyjaśnia Maria Suchy, rzeczniczka Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. - Najprawdopodobniej substancja wydobyła się z jednej z pływających barek, ale ustalenie z której nie będzie możliwe - dodaje.

Według niej wyciek nie spowodował znacznej szkody w środowisku.

Wyciek do Kanału Żerańskiego

Mapy dostarcza Targeo.pl

as

Czytaj także: