- Butla z gazem ma uszkodzony zawór. Wydobywał się z niej gaz i płomień - relacjonował reporter tvnwarszawa.pl, Artur Węgrzynowicz. Na zdjęciach, które zrobił na miejscu widać, jak strażacy wynoszą butlę. - Początkowo była informacja o jednej osobie poszkodowanej, ale nie potwierdziła się - dodał nasz reporter.
"Nie ma zagrożenia pożarem"
- Zgłoszenie otrzymaliśmy przed 11.00. Na miejsce udały się cztery zastępy straży pożarnej. Ewakuowanych zostało około 400 osób. Ugasiliśmy pożar na zapleczu kuchennym. Pomieszczenie zostało zniszczone i spalone. Przyczyną było zapalenie się butli przy reduktorze - mówił mł. kpt. Nikodem Kiełbowicz ze straży pożarnej. - W tym momencie nie ma zagrożenia pożarem czy wybuchem - dodał.
Oprócz straży i pogotowia na miejsce przyjechała też policja. Teren wokół został ogrodzony taśmą. Do centrum nie ma wstępu nikt poza służbami.
Działania straży zakończyły się ok. godz. 13. Strażacy schłodzili wodą i wynieśli dwie butle, druga nie była uszkodzona. Po zakończeniu akcji gaśniczej, strażacy rozebrali nadpalone elementy wyposażenia. - Sprawdziliśmy, czy nie ma zarzewi ognia, zabezpieczyliśmy miejsce zdarzenie, na tym nasz udział w sprawie się zakończył - przekazał przed godz. 16 Kiełbowicz.
Potrzebny remont i wymiana elektryki
Skalę zniszczeń ocenił Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. - Nic wielkiego się nie stało. Z użytkowania wyłączona jest restauracja, w której doszło do wybuchu. Zakres prac, które musi wykonać właściciel, obejmuje głównie instalację elektryczną, która została zalana. Trzeba także odtworzyć zniszczone ściany działowe. Po wykonaniu tych robót, skontrolujemy pomieszczenia - podał w rozmowie z tvnwarszawa.pl Andrzej Kłossowski, szef PINB.
- Nasi funkcjonariusze cały czas pracują na miejscu. Dokonują oględzin, robią zdjęcia, opisują i zabezpieczają materiał dowodowy, przesłuchują świadków. Postępowanie ma wyjaśnić dlaczego doszło do wybuchu - poinformowała nas po godz. 15 Agnieszka Hamelusz z mokotowskiej policji.
Według informacji przekazanych przez policjantkę szanse na otwarcie centrum do końca dnia były niewielkie. - Dzisiaj raczej nie uda się tego raczej skończyć, bo dochodzi jeszcze kwestia sprzątania budynku i usunięcia elementów, które mogą zagrażać bezpieczeństwu klientów - podsumowała Hamelusz.
W czwartek rano centrum zostało otwarte dla klientów.
Tuż po wybuchu w centrum handlowym
Wybuch butli z gazem
Wybuch butli z gazem
Nagranie dostaliśmy też od internauty o nicku Brzywczy na Kontakt 24:
CH Land znajduje się przy ul. Wałbrzyskiej:
ło/jb//lulu//b/ec