Na koniec roku przesunięto termin wydania decyzji środowiskowej dla Wschodniej Obwodnicy Warszawy przez Wesołą. Wcześniej, bo jesienią, ma się zakończyć postępowanie dla 3,5-kilometrowego odcinka obwodnicy od węzła Drewnica.
To już kolejne, nowe terminy wydania decyzji środowiskowej dla budowy drogi ekspresowej S17 - Wschodniej Obwodnicy Warszawy - przez Wesołą, Rembertów i Zielonkę od węzła Drewnica na S8 do węzła Zakręt, gdzie droga połączy się z szosą lubelską.
Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska zdecydował o nowym terminie zakończenia postępowania 29 września dla 3,5-kilometrowego odcinka trasy od węzła Drewnica.
Jeszcze później, bo 29 grudnia, wyznaczono datę wydania decyzji środowiskowej dla 10-kilometrowego odcinka do węzła Zakręt.
Jak podaje w obwieszczeniu szef RDOŚ Arkadiusz Siembida, spowodowane jest to "koniecznością przeanalizowania przedłożonego przez inwestora ujednoliconego i zaktualizowanego raportu o oddziaływaniu ww. przedsięwzięcia na środowisko", a także potrzebą uzyskania opinii Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego, czy zapewnieniu możliwości wypowiedzenia się stronom.
Bardzo długie postępowanie
To jedno z najdłużej trwających postępowań dla obwodnicy Warszawy. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wystąpiła o decyzję środowiskową dla tej inwestycji już w maju 2015 roku. Przez ten czas RDOŚ wielokrotnie przesuwał termin jej wydania. Ten wyznaczony na 30 września ubiegłego roku przesunął na 30 kwietnia obecnego roku. Wówczas szef RDOŚ uzasadniał to "skomplikowanym charakterem sprawy i koniecznością ponownego uzupełnienia dokumentacji".
Jak tłumaczyła wówczas rzecznik GDDKiA Małgorzata Tarnowska, inwestor został wezwany do przedstawienia ujednoliconego raportu oddziaływania na środowisko z podziałem na dwa wnioskowane odcinki obwodnicy.
Od początku kontrowersje wzbudzał przebieg planowej S17 przez Wesołą. Jeden z proponowanych wariantów zakładał, że między ulicami Niemcewicza a Uroczą powstanie tunel, a przy skrzyżowaniu nowej drogi z ul. 1. Pułku Praskiego - węzeł Wesoła. Ale GDDKiA zdecydowała się na inne rozwiązanie - poprowadzenie drogi nasypem wśród gęstej zabudowy i taki wariant preferuje w złożonym do RDOŚ wniosku.
Minister Szyszko zablokował
Spotkało to się ze sprzeciwem mieszkańców i władz samorządowych. Rada dzielnicy szybko podjęła stanowisko, w którym sprzeciwiała się przebiegowi WOW przez Wesołą.
Jak tłumaczyła GDDKiA wybór wariantu wynika z "dokładnych analiz". - W analizie brano pod uwagę prognozowany ruch, technologię budowy, jakość gruntów i wymagania środowiskowe, w tym komfortu okolicznych mieszkańców – zapewniała Agnieszka Stefańska, ówczesna rzeczniczka warszawskiego oddziału GDDKiA.
Przedłużenie terminu wydania decyzji środowiskowej przez RDOŚ wydłuża i tak już długą historię tej inwestycji. 10 lat temu budowa obwodnicy była... na tym samym etapie, co teraz. Wówczas drogowcy wybrali wariant z tunelem pod Wesołą. Procedura toczyła się już dwa lata, gdy w 2007 roku minister Jan Szyszko (mieszkaniec Wesołej) wydał decyzję, którą zmienił przebieg trasy. Chciał, by obwodnica przechodziła przez Halinów, wydłużając ją o 10 kilometrów, przez hektary lasu.
Doszło do protestów. Burmistrz Halinowa zwrócił się z wnioskiem do ówczesnego premiera Kaczyńskiego o wyłączenie Szyszki ze sprawy. Argumentował, że minister jest mieszkańcem Wesołej, co miało powodować konflikt interesów. Kaczyński Szyszkę odsunął, a na jego miejsce powołał Grażynę Gęsicką, ówczesną minister rozwoju regionalnego. Ta uchyliła wydane przez poprzednika postanowienie i wskazała wariant preferowany przez GDDKiA.
Co z terminami?
Czy termin oddania trasy do użytku w 2023 roku jest jeszcze możliwy do dotrzymania? GDDKiA już jesienią ubiegłego roku nie wykluczała, że mogą być z tym problemy.
- Wydanie decyzji przez RDOŚ stanowi podstawę do rzetelnego opisania przedsięwzięcia do kolejnego etapu przygotowania inwestycji, a w rezultacie jej sprawnego wybudowania. Każde wydłużanie terminu wydania decyzji środowiskowej wpływa na kolejne terminy. Biorąc pod uwagę również odwołania od przetargów budowlanych nie można wykluczyć takiej możliwości – powiedziała jesienią ubiegłego roku Małgorzata Tarnowska.
skw/pm