Wrócili do Ligi Mistrzów po latach, ale ze stadionu wyszli bez śpiewu

Kibice wracają z meczu
Źródło: Lech Marcinczak, tvnwarszawa.pl
Bez śpiewów i wspólnego skandowania. Legia wróciła do Ligi Mistrzów, ale na warszawskich ulicach wielkiej fety nie było. Po spotkaniu pełnym nerwów kibice spokojnie wyszli ze stadionu.

Jak informuje Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl, po meczu na mieście jest spokojnie. - Kibice wyszli ze stadionu, rozchodzą się do domu, nawet nie śpiewają - mówi nasz reporter.

Wszystko przez wtorkowy scenariusz spotkania. Legia szczęśliwie zremisował 1:1, strzeliła bramkę w doliczonym czasie gry.

Wrócili do Ligi Mistrzów

Jeszcze 21 lat temu w LM grała Legia. 20 - Widzew. Potem elita była dla polskich klubów niedostępna. Do wtorku, 23 sierpnia 2016 roku. Rewanżu z irlandzkimi półamatorami nie można było oglądać w spokoju. Goście z Dundalk w hrabstwie Louth wbili w Warszawie gola i dzielnie walczyli o drugiego. Już w doliczonym czasie gry wyrównał Michał Kucharczyk, ale mistrz Polski wdarł się do Ligi Mistrzów.

CZYTAJ WIĘCEJ O MECZU

Kibice po meczu Legii

Czytaj także: