Władze stolicy i Płocka: można pić wodę z kranu. RCB: nie kąpcie się w Wiśle

[object Object]
Władze Płocka o stanie wodyTVN24
wideo 2/5

Do Wisły trafiło blisko 160 tys. metrów sześciennych nieoczyszczonych ścieków - poinformował Główny Inspektorat Ochrony Środowiska. Urząd zapewnia, że sytuacja jest na bieżąco monitorowana. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega, aby nie pić i nie używać do mycia wody z rzeki. Władze Warszawy i Płocka uspokaja z kolei, że mieszkańcy mogą pić wodę z kranów.

We wtorek rano doszło do awarii jednego z dwóch kolektorów przesyłającego ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka". Nieczystości wówczas skierowano do drugiego kolektora, który jednak w środę przestał funkcjonować. Wskutek awarii zarząd MPWiK podjął decyzję o kontrolowanym zrzucie nieczystości do Wisły. Do rzeki, od około godziny 8 w środę, trafia 3 tys. litrów nieczystości na sekundę.

Woda zdatna do picia

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski jeszcze w środę zapewnił mieszkańców stolicy, że awaria nie wpływa na jakość wody w kranach. - Woda jest absolutnie pitna i bezpieczna, dlatego że to miejsce, w którym mamy do czynienia z upustem ścieków, jest poniżej wszystkich ujęć wody - uspokoił.

W czwartek władze miasta wysłały dodatkowy komunikat do mediów. "Awaria układu przesyłowego dotyczy systemu kanalizacyjnego i nie ma wpływu na jakość wody dostarczanej warszawiakom - ujęcia kranówki dla miasta znajdują się pod dnem Wisły i są zlokalizowane między 506 km a 509 km na rzece. Jest to 10 km wcześniej od miejsca kontrolowanego zrzutu nieczystości do rzeki, który odbywa się poniżej, na wysokości 519 km" - podkreślają urzędnicy.

I zapewniają, że każdego dnia w stolicy uzdatnia się ponad 350 milionów litrów wody. "Zanim trafi do mieszkańców aglomeracji warszawskiej, musi przejść szereg skomplikowanych procesów technologicznych i szczegółowych badań laboratoryjnych. W nowoczesnych zakładach warszawskich wodociągów woda poddawana jest m.in. wieloetapowej filtracji, ozonowaniu i dezynfekcji. Wszystko po to, aby była bezpieczna, czysta i smaczna" - czytamy w komunikacie.

Płock monitoruje

Konferencję zorganizował w czwartek prezydent Płocka Andrzej Nowakowski, ponieważ władze miasta szacują, że w piątek zanieczyszczona woda dotrze do tego miasta.

- W sytuacji kryzysowej, jaka ma miejsce w Warszawie, podjęliśmy pewne działania – powiedział i zapewnił, że "sytuacja jest stabilna". - Woda jest cały czas monitorowana przez wodociągi płockie przy współpracy ze wszystkimi odpowiedzialnymi służbami – zapewnił.

Przypomniał też, że zdecydował o zwołaniu miejskiego zespołu zarządzania kryzysowego, podczas którego zdecydowano o monitorowaniu i badaniu zarówno wody, która wpływa do wodociągów (tzw. wody surowej), jak i tej, która później po uzdatnianiu jest przesyłana do mieszkańców Płocka.

Prezydent Płocka zapewnił, że z wody, która dociera do mieszkańców miasta można obecnie korzystać. - Można korzystać z wody do celów spożywczych – oświadczył.

Nowakowski przypomniał jednocześnie, że Płock korzysta z wody czerpanej zarówno z Wisły - 60 procent, jak i ze studni głębinowych – 40 procent. Dodał, że służby miejskie i Wodociągi Płockie są przygotowane na sytuację, gdyby okazało się, że ścieki spływające Wisłą od strony Warszawy pogorszyły jakość wody czerpanej z rzeki.

- Scenariusze są dwa. Albo będziemy uzdatniać tę wodę, wykorzystując doświadczenia z lat wcześniejszych, wiedzę, nowoczesne technologie, które mamy – to kwestia ozonowania, koagulantów, albo drugi scenariusz, w którym zwiększamy ilość wody ze studni głębinowych w sytuacji, gdyby z jakichś powodów, których dzisiaj nie znamy, okazało się, że nie jesteśmy w stanie jej uzdatnić"– wyjaśnił Nowakowski.

Przyznał zarazem, że najbardziej prawdopodobny scenariusz, to zwiększenie ozonowania wody i koagulantów. Dodał, iż w przypadku konieczności zwiększenia poboru wody ze studni głębinowych – prawdopodobnie byłoby to do poziomu około 70 procent - ciśnienie wody w instalacjach, w tym w kranach płockich gospodarstw domowych, byłoby niższe.

O awarii i zanieczyszczeniu wody w programie "Wstajesz i Wiesz" w TVN24 mówił Paweł Ciećko, główny inspektor ochrony środowiska.

Mogą się pojawić śnięte ryby

Jak zaznaczył Ciećko, to władze miasta są odpowiedzialne za to, jaka woda jest dostarczana mieszkańcom. Z kolei inspekcja ochrony środowiska skupia się na tym, co dzieje się w przyrodzie.

- Dostaję na bieżąco informację, bo już wczoraj założyliśmy monitoring operacyjny na całej długości Wisły od Warszawy aż po Gdańsk. Monitorujemy, jaki ładunek zanieczyszczeń trafia do królowej naszych rzek – zapewniał Ciećko.

- Już dzisiaj obserwujemy ponadnormatywne stężenia azotu – dodał gość programu.

– Co to oznacza? – dopytał prowadzący program w TVN24. – Wpływa to bezpośrednio na jakość wody jaka płynie, na jakość życia w tej rzece – odpowiedział Ciećko. Doprecyzował, że już niedługo w Wiśle mogą pojawić się na przykład śnięte ryby.

"Kuriozalna sytuacja"

- Można powiedzieć, że dzięki Bogu są to nieoczyszczone ścieki komunalne, a nie na przykład ścieki przemysłowe, bo sytuacja byłaby od razu katastrofalna – ocenił.

Ciećko przypomniał, że o awarii władze Warszawy powiadomiły mieszkańców w środę i w jego opinii jest to "sytuacja kuriozalna".

- Moglibyśmy się lepiej przygotować. Moglibyśmy zabezpieczyć tych, którzy korzystają z tej wody, moglibyśmy powiadomić rybaków, służby, które są odpowiedzialne za monitorowanie ludzi, którzy korzystają z Wisły – wyliczał.

Ciećko zwrócił również uwagę, że ścieków, które wpływają do Wisły z każdym dniem może być więcej, ponieważ kończą się wakacje i warszawiacy wracają z urlopów. Inspektor przestrzegał też przed kąpielą w Wiśle, gdzie może się pojawić salmonella czy bakterie coli.

– Samo choćby zachłyśnięcie się taką wodą może doprowadzić do tego, że do organizmu wprowadzimy szereg bakterii, które mogą spowodować u nas rozstroje głównie żołądkowe – ostrzegał.

Jak długo ścieki mogą wpływać do Wisły? - dopytaliśmy inspektora. - Przyglądając się awarii, można wnioskować, że spływ ścieków do Wisły może potrwać nawet kilka tygodni - odpowiedział.

Z kolei rzeczniczka Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska Agnieszka Borowska dodała, że od godz. 7.50 w środę do północy do Wisły trafiło blisko 160 tys. metrów sześciennych nieoczyszczonych ścieków.

Ilość odprowadzanych ścieków nieoczyszczonych do rzeki Wisły od godz. 7.50 w dniu 28.08 do godz. 24.00 wynosi 159 661 m3.— Agnieszka Borowska (@AgnieszkaBorows) 29 sierpnia 2019

Alert

W czwartek rano Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało alert dla czterech kolejnych powiatów: miejskiego i ziemskiego w Płocku, a także sochaczewskiego i płońskiego. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa zaleca, aby nie pić i używać do mycia wody z rzeki, unikać kąpieli w Wiśle i uprawiania w niej sportów wodnych.

‼️Uwaga Alert RCB‼️ w kolejnych położonych wzdłuż Wisły powiatach: Płock, płocki, sochaczewski, płoński - Główny Inspektor Sanitarny apeluje: w Wiśle, od Warszawy w stronę Gdańska, unikaj kąpieli i sportów wodnych. Nie pij i nie używaj do mycia wody z rzeki. pic.twitter.com/JyxAX8xHFz— RCB (@RCB_RP) 29 sierpnia 2019

Wcześniej, w środę wieczorem Główny Inspektor Sanitarny wydał podobne ostrzeżenie dla powiatów: zachodniego warszawskiego, legionowskiego i nowodworskiego.

Jedna z największych oczyszczalni w Polsce

"Czajka" jest obecnie jedną z największych oczyszczalni ścieków w Polsce. Do 2012 roku w zakładzie oczyszczane były ścieki wyłącznie z prawobrzeżnych dzielnic Warszawy i okolicznych gmin: Legionowo, Zielonka, Jabłonna, Marki i Ząbki (około 180 tysięcy metrów sześciennych na dobę).

W lipcu 2012 roku do oczyszczalni kolektorami przesyłowymi położonymi pod dnem Wisły, dopłynęły ścieki z centralnej i północnej części Warszawy lewobrzeżnej (około 240 tysięcy metrów sześciennych na dobę).

Miejsca poboru wody i zrzutu ścieków na Wiśle"Fakty" TVN

kz/ran

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl