- Trzeba pamiętać, że woda jest nieprzewidywalna. Jeszcze trzy dni temu myśleliśmy, że nie będzie stanu alarmowego, a dzisiaj już został przekroczony o godzinie 15 – sprecyzowała prezydent.
Jak przekazała Gronkiewicz-Waltz, według najnowszych prognoz Wisła w Warszawie podwyższy się maksymalnie do ok. 7 metrów. – Nie przypuszczamy, żeby powtórzyła się sytuacja sprzed czterech lat, kiedy poziom wody wynosił prawie 8 metrów – powiedziała prezydent miasta.
Pilnują wałów
W całym mieście trwa mobilizacja służb. Straż miejska pilnuje, aby na wały nikt nie wchodził. Zamknięta jest śluza u wlotu do Portu Czerniakowskiego, a barki stacjonujące na Wiśle są dodatkowo przymocowane do brzegu. Okolice wałów patrolują wspólnie policja i straż pożarna.
Ponadto w pobliżu Wału Zawadowskiego ograniczono prędkość ruchu kolejowego do 10 km/h.
W Wawrze, w okolicy ulicy Rychnowskiej jest cztery tysiące worków i 40 ton piasku, z kolei na płycie desantu przy moście Łazienkowskim leży tysiąc worków i kilkanaście ton piasku. W tych dwóch newralgicznych punktach są strażacy, którzy w każdej chwili mogą worki z piachem przetransportować w miejsca, gdzie trzeba wzmocnić między innymi zagrożone zalaniem posesje.
Fala jeszcze przez półtorej doby
Prezydent Warszawy powiedziała również, że fala wezbraniowa będzie przez stolicę przechodzić przez maksymalnie półtorej doby. – W ciągu najbliższej nocy będą patrole wszystkich służb – zapewniła szefowa miasta.
Gronkiewicz-Waltz dodała też, że budowa bulwarów nie jest bardzo zagrożona. – Są tam ściany szczelinowe. Sprzęt został usunięty, na budowie nie dojdzie do większych szkód – powiedziała prezydent.
Według prezydent na razie nie podjęto decyzji o zamykaniu ulic. Dla przykładu cztery lata temu, w związku z wysoką wodą, trzeba było zamknąć między innymi Wał Miedzeszyński.
Zalane bulwary
Wysoki poziom Wisły
Budowa stacji CNK
Akcja służb na płycie Desantu
bf/ran