Wisła odsłoniła kolejny skarb. "To najpewniej luksusowy statek Bajka"

"To najpewniej statek Bajka, gdzie walczyli powstańcy"
Źródło: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl

Na wysokości ulicy Wilanowskiej, z Wisły wyłonił się wrak. Jak twierdzą pasjonaci, to parostatek Bajka, przed wojną miejsce luksusowych zabaw, a w czasie Powstania Warszawskiego bastion obrońców Czerniakowa.

Opadająca od kilku tygodni Wisła odsłoniła kolejny skarb. Tym razem na lewym brzegu, w okolicy wylotu z ulicy Wilanowskiej.

– Z Wisły ukazały się kawałki złomu. Najpewniej to fragmenty wraku parostatku Bajka, tak wynika z analizy powojennych map z zatopionymi na Wiśle jednostkami. Nieopodal być może są też szczątki statku Łokietek – mówi w rozmowie z tvnwarszawa.pl, Robert Jankowski, prezes zarządu fundacji Rok Rzeki Wisły.

­– Wystające z wody metalowe elementy są mocno powyginane i podziurawione. Wszystko wskazuje na to, że to ślady po walkach – dodaje Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl.

– Wrak znajduje się kilkadziesiąt centymetrów od brzegu, część schowana jest tuż pod lustrem wody – opisuje Węgrzynowicz. ­

Luksus a potem śmierć

Przed wojną bocznokołowiec Bajka był jednym z prestiżowych miejsc w stolicy. – Był to statek niezwykle luksusowy. Pływał wzdłuż nabrzeży Wisły, odbywały się na nim prestiżowe imprezy. Wykorzystywano go do takich celów także w trakcie wojny – opowiada Jankowski.

Jego losy zmieniły się dramatycznie w czasie Powstania Warszawskiego. – Bajka została trafiona pociskiem 12 sierpnia 1944, przewróciła się na bok i częściowo zatonęła – mówi prezes.

Jednak od tego czasu stała się bardzo ważnym miejscem na mapie powstańczej Warszawy. – Statek był jedną z niewielu osłon na Czerniakowie, za jakimi mogli się skryć powstańcy przed ogniem z mostu Poniatowskiego prowadzonym przez Niemców. W sumie przebywało tam kilkaset osób – opowiada Jankowski.

Na Bajce zorganizowano też punkt opatrunkowy. Gromadzili się na nim nie tylko powstańcy, ale też cywile. Czekano tam na ewakuacje na drugi brzeg rzeki.

Statek bronił się przez około miesiąc. - Niemcy wdarli się na statek i ogniem z granatów oraz CKM-ów zdobyli na wpół zatopiony okręt – mówi prezes fundacji.

Po wojnie szczątki statku zostały przysypane gruzem z kamienic Czerniakowa. Dopiero teraz, niski stan wody w Wiśle pozwolił dostrzec jego pozostałości.

Wyjątkowy rejs

Entuzjaści z fundacji Rok Rzeki Wisły starają się, by pamięć o powstańcach walczących nad Wisłą nie zaginęła.

– Jakiś czas temu postawiliśmy tutaj tymczasową tabliczkę. Bo nabrzeże Wisły to nie tylko bary i miejsce odpoczynku, ale też kawał historii naszego miasta. Naciskamy na władze stolicy by postawić tu tablicę z prawdziwego zdarzenia – przekonuje Jankowski.

Na razie nie wiadomo, co stanie się ze szczątkami Bajki, jednak będzie można obejrzeć je z bliska już 1 sierpnia, w dniu rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. W sobotę o godzinie 15.30 z Podzamcza - wysokość przystani Aquatica – wypłynie Rejs Powstańczy, w czasie którego będzie można poznać historię powstańców i bohaterów, którzy w 1944 walczyli nad Wisłą.

Skarby z Wisły

To nie pierwszy raz, gdy niski poziom wody w rzece odsłania ważne historycznie znaleziska. Kilka lat temu w Wiśle odnaleziono ślady łupów, jakie zrabowali w czasie tzw. potopu Szwedzi. Dopiero w 2012 roku udało się je wydobywać, właśnie dzięki niskiemu poziomowi wody w rzece.

Co jakiś czas Wisła odsłania też resztki mostu Poniatowskiego, zniszczone w czasie drugiej wojny światowej.

Jaka przyszłość czeka wrak?

jb/r

Czytaj także: