"Na nienaturalne huki i światła w ciągu nocy reagują przerażeniem dzikie zwierzęta, które w panice zaczynają po ciemku uciekać. Taka ucieczka może się zakończyć tragedią" - ostrzegają pracownicy Ptasiego Azylu w warszawskim zoo.
Koniec starego i początek nowego roku to pracowity czas dla pracowników Ptasiego Azylu.
"W okresie około sylwestrowym znacznie rośnie liczba rozbitych ptaków. Niestety większość z otwartymi złamaniami skrzydeł, takim ptakom można pomóc jedynie skracając im cierpienia" - alarmują na Facebooku pracownicy ogrodu zoologicznego.
Wszechobecne, nienaturalne wystrzały, huki i światła powodują, że dzikie zwierzęta instynktownie uciekają, często w ciemności. przez co odnoszą poważne obrażenia. Pracownicy zoo zaznaczają, że problem dotyczy nie tylko nocy sylwestrowej. Liczne ptaki, które rozbiły się o ściany budynków, drzewa czy inne przeszkody, są przyjmowane jeszcze przed 31 grudnia.
W przypadku znalezienia rannego dzikiego ptaka, można dostarczyć go przez całą dobę ochronie zoo przy bramie od strony mostu Gdańskiego.
Zagubione psy
Sylwestrowa noc to też gehenna dla zwierząt domowych, szczególnie psów. Mówił o tym w poniedziałek na antenie TVN 24 dr Andrzej Kruszewicz, dyrektor warszawskiego ogrodu zoologicznego.
- Psy mają doskonały słuch i spośród zwierząt domowych reagują najbardziej dynamicznie i żywiołowo. Kiedy wpadną w panikę, a właściciela nie ma w domu, mogą łatwo zrobić sobie krzywdę - mówił Kruszewicz.
Mieszkańcy Warszawy, którzy natkną się na zagubionego i przerażonego czworonoga mogą zgłaszać takie przypadki straży miejskiej. Funkcjonariusze odwożą zaczipowane zwierzęta pod adres właściciela. Ekopatrol przekazuje je także do specjalistycznych placówek, między innymi do schroniska Na Paluchu, ośrodka CITES czy Ptasiego Azylu, a także lecznic weterynaryjnych, współpracujących ze strażą.
Zwierzęta podczas nocy sylwestrowej
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Ptasi Azyl Warszawskiego Zoo