Na rondzie Dmowskiego doszło do zderzenia karetki i auta osobowego. Kierowca ambulansu miał 0,25 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Jak poinformował w piątek rzecznik "Meditransu" , kierowca został zawieszony w obowiązkach.
- Zderzyły się osobowy citroen i renault. Nikomu nic się nie stało - przekazała Gabriela Putyra z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. I dodała, że kierujący renault po zbadaniu alkomatem wydmuchał 0,25 promila.
Reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz, który był na miejscu, wskazał, że osobowy citroen to taksówka. - Renault to karetka pogotowia ratunkowego - przekazał.
Kierowca zawieszony w obowiązkach
- Dyrekcja Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans" SPZOZ w Warszawie na czas toczącego się postępowania zawiesiła kierowcę – ratownika medycznego - w wykonywaniu obowiązków - poinformował w piątek rzecznik "Meditransu" Piotr Owczarski. Zaznaczył przy tym, że jest jest za wcześnie, by jednoznacznie oceniać tę sytuację. - Mimo że ktoś był badany i nawet gdyby został zatrzymany, to nie oznacza, że jest już winny i skazany. Dopiero gdy Sąd w prawomocnym wyroku orzeknie, że kierowca ambulansu był w stanie po użyciu alkoholu, a więc stężenie alkoholu w jego krwi wyniosło od 0,2 do 0,5 promila, mężczyzna straci pracę w trybie przewidzianym przez Kodeks Pracy - wyjaśnił Owczarski.
Zastrzegł też, że "Meditrans" nie ma możliwości prawnych, by poddawać swoich pracowników badaniom na obecność alkoholu i środków odurzających: - Jeśli zachodzi uzasadnione podejrzenie (nie zawsze to jest takie jednoznaczne), że pracownik może być pod wpływem lub po spożyciu alkoholu, to mamy obowiązek wezwać patrol policji. Przepisy RODO oraz UODO wiążą nam ręce. Robimy zatem, co możemy w ramach prawa, a możemy jedynie przyglądać się pracownikom. Robimy to w ograniczony sposób, by pracownik nie uznał, że pracodawca narusza jego wolność czy prywatność.
Jak podał Owczarski, stołeczne pogotowie zatrudnia prawie 1500 osób. - Metoda "obserwacji" jest zatem niezwykle trudna i - jak pokazuje ta sytuacja - nie do końca jest skuteczna, ale ustawodawca nie przewidział innych środków - podsumował.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl