Skrzypaczka wspomina spotkanie z Elżbietą II. "Królowa złamała protokół, podeszła do nas"

Źródło:
Kontakt24
Koncert dla królowej Elżbiety II w 2004 roku

W 2004 roku Royal String Quartet pojechał wraz z ówczesnym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim do Londynu na zaproszenie królowej Elżbiety II. W ramach niespodzianki kwartet smyczkowy miał zagrać dla rodziny królewskiej krótki koncert. Tuż po nim, wbrew protokołowi, doszło do nieformalnej i żartobliwej pogawędki.

Z redakcją Kontaktu 24 skontaktowała się Izabella Szałaj-Zimak, skrzypaczka Royal String Quartet, która miała przyjemność spotkać osobiście królową Elżbietę II i innych członków rodziny królewskiej. Wspomniała, że jej kwartet udał się na wizytę do Londynu wraz z ówczesnym prezydentem RP Aleksandrem Kwaśniewskim i pierwszą damą Jolantą Kwaśniewską. Koncert był niespodzianką dla królowej.

- Dostaliśmy propozycję wyjazdu od Pałacu Prezydenckiego. Nie był to pierwszy raz, kiedy mieliśmy przyjemność występować dla prezydenta. Otrzymaliśmy informację, co to za wyjazd: to była rewizyta pary prezydenckiej w maju 2004 roku (Elżbieta II była w Warszawie w 1996 roku - red.). Tak też się stało, że wraz z parą prezydencką udaliśmy się do Londynu - opowiada.

Na sali rodzina królewska i Margaret Thatcher

Członkowie kwartetu zamieszkali w hotelu Dorchester. - Para prezydencka miała swoje zobowiązania wobec królowej. Wieczorem, przed obiadem pary prezydenckiej z rodziną królewską, miał odbyć się nasz koncert. To była dla nas, muzyków, niesamowita sytuacja. Zazwyczaj na koncercie my wchodzimy jako ostatni na salę koncertową, a tutaj już siedzieliśmy i czekaliśmy. Nagle na salę wkroczyła królowa z księciem Filipem. Był także książę Karol, Margaret Thatcher i dużo innych osób z królewskiej świty. Królowa zasiadła obok prezydenta Kwaśniewskiego - wspomina Izabella Szałaj-Zimak.

Przyznaje, że muzycy nie spodziewali się rozmowy z rodziną królewską. - Przed zagraniem koncertu dostaliśmy cały protokół: jak się ubrać, jak zachowywać, że nie wolno nam podchodzić do królowej, nie wolno nam z nią rozmawiać. Spodziewaliśmy się tylko koncertu i nic więcej. Jakie było nasze zaskoczenie, gdy królowa złamała ten protokół i po koncercie podeszła do nas z rodziną - mówi skrzypaczka.

"Królowa się zaśmiała i zgodziła na nazwę"

Nie zapomniała, o czym rozmawiali z rodziną królewską. - Mieliśmy przyjemność rozmawiać dokładnie siedem minut. Porozumiewaliśmy się bez tłumacza, w języku angielskim, nie było bariery językowej. Na początku rozmowa była formalna, z biegiem czasu coraz mniej, można było się pośmiać. Królowa spytała nas, skąd nazwa kwartetu, bo "royal" kojarzy się jednak z rodziną królewską i to dla niej jest zarezerwowana w Wielkiej Brytanii. Wyjaśniliśmy skąd, a królowa się zaśmiała i zażartowała, że w takim razie zgadza się na tę nazwę. Książę Karol mówił, że też grał na wiolonczeli i że z przyjemnością zagrałby z nami, na co książę Filip żartował, że lepiej nie, bo gra okropnie i nie chcielibyśmy tego słyszeć. Atmosfera była bardzo miła - opowiada. - Dodatkowo wręczyliśmy królowej naszą pierwszą płytę - dodaje.

Jak wyjaśniła w rozmowie z tvnwarszawa.pl Izabella Szałaj-Zimak, Royal String Quartet wywodzi się tradycji polskich kwartetów smyczkowych, które czerpały swoje nazwy od miejsc związanych z polskimi władcami (jak Kwartet Wilanów czy Kwartet Łazienek Królewskich).

"Czatowaliśmy na Brada Pitta"

Pani Izabella pamięta także repertuar. Biuro prezydenta poprosiło, by znalazła się w nim także muzyka polskich kompozytorów. - Koncert trwał pół godziny. Graliśmy kwartety smyczkowe Moniuszki i Mozarta. Po koncercie para prezydencka i rodzina królewska udali się na obiad - mówi.

W tym samym czasie w Londynie odbywała się promocja filmu "Troja", a w hotelu, w którym mieszkali muzycy, przebywali także aktorzy. - Po koncercie mieliśmy wolne i czatowaliśmy w hotelu na Brada Pitta. Spotkaliśmy go, wychodząc z windy, spojrzeliśmy się na siebie. Później w windzie jechałam także z Liamem Neesonem - wspomina.

Przyznaje, że ten tamte dni zapamięta na całe życie. - To był wyjazd pełen wrażeń. Koncert dla królowej to było wielkie wydarzenie dla zespołu, wywołujące wielkie emocje i poruszenie. Móc występować dla rodziny królewskiej... Była to wielka ekscytacja, chcieliśmy wypaść jak najlepiej - podsumowuje.

Nie żyje królowa Elżbieta II

"Tłum gęstnieje z minuty na minutę" Relacja Macieja Worocha z Windsoru
"Tłum gęstnieje z minuty na minutę" Relacja Macieja Worocha z Windsoru TVN24
wideo 2/15

Autorka/Autor:dk, dg/b

Źródło: Kontakt24

Źródło zdjęcia głównego: Z archiwum prywatnego Izabelli Szałaj-Zimak i Michała Pepola

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl