26 lat temu królowa Elżbieta II odwiedziła Polskę. Zwiedziła Stare Miasto i warszawskie liceum

Źródło:
PAP, TVN24, "Gazeta Stołeczna"
Jolanta Kwaśniewska wspomina spotkanie z Elżbietą II
Jolanta Kwaśniewska wspomina spotkanie z Elżbietą IITVN24
wideo 2/2
Jolanta Kwaśniewska wspomina spotkanie z Elżbietą IITVN24

Podczas ponad 70-letniego panowania brytyjska monarchini odwiedziła Polskę tylko raz. Swoją podróż wraz z mężem księciem Filipem odbyła w marcu 1996 roku. Odwiedziła Warszawę i Kraków. Na trasie wizyty znalazły się Stare Miasto, Umschlagplatz, Grób Nieznanego Żołnierza czy Teatr Wielki.

Królowa do Warszawy przyjechała wraz z księciem Filipem 25 marca 1996 roku. Gości podejmował ówczesny prezydent Aleksander Kwaśniewski oraz pierwsza dama Jolanta Kwaśniewska.

Spacer po Starym Mieście i sadzenie dębu

Z lotniska na Okęciu Elżbieta II pojechała prosto przed Pałac Prezydencki, gdzie czekała na nią para prezydencka. W powitaniu uczestniczyli też członkowie rządu z premierem Włodzimierzem Cimoszewiczem na czele. Królowej towarzyszyło 40 osób, w tym minister spraw zagranicznych Malcolm Rifkind. Ścisły orszak liczył 12 osób. Stanowił go m.in. osobisty sekretarz królowej, damy dworu, koniuszy, osobisty lekarz, garderobiane i fryzjer.

Po ceremonii powitania królowa udała się na krótką rozmowę z prezydentem Kwaśniewskim. Nastąpiła wymiana odznaczeń i upominków. Królowa udekorowała prezydenta Wielkim Krzyżem Rycerskim Orderu Łaźni. Aleksander Kwaśniewski wręczył Elżbiecie II najwyższe polskie odznaczenie - Order Orła Białego.

Wśród miejsc, które odwiedziła brytyjska królowa w Warszawie, było Stare Miasto, gdzie podczas spaceru towarzyszył Elżbiecie II ówczesny prezydent Warszawy Marcin Święcicki. Tam monarchinię witały tłumy mieszkańców stolicy. Ponadto królowa odwiedziła też Umschlagplatz, gdzie oddała hołd ofiarom Holocaustu, złożyła wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza, a także zasadziła w Ogrodzie Saskim dąb upamiętniający 400-lecie stołeczności Warszawy.

"Żeby Polska była Polską"

Drugiego dnia wizyty wystąpiła przed połączonymi izbami polskiego parlamentu. Po przybyciu, w godzinach popołudniowych, do parlamentu królowa spotkała się z marszałkiem Sejmu Józefem Zychem, marszałkiem Senatu Adamem Struzikiem i premierem Cimoszewiczem. "Zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że stojąc tutaj, stoję w samym sercu polskiej demokracji" - tak królowa rozpoczęła przemówienie wygłoszone z sejmowej trybuny. Monarchini przypomniała bogate kontakty dynastyczne, handlowe i polityczne między obu państwami, począwszy od jej przodka króla Kanuta, który był siostrzeńcem Bolesława Chrobrego. Przypomniała też czas II wojny światowej. Kto wie - powiedziała - czy płomień wolności nie zostałby zduszony, gdyby w tamtych dniach nie stała przy nas Polska.

"Wojna nas połączyła, ale potem podzieliła, bo rok 1945 nie wszystkim przyniósł wolność" - przypomniała Elżbieta II. Tym bardziej więc cieszyliśmy się - podkreśliła - z odzyskania przez Polskę pełnej suwerenności i z podjętej przez was decyzji ubiegania się o członkostwo w europejskich i zachodnich instytucjach. Mocno popieramy poszerzenie Unii Europejskiej i NATO, solidaryzujemy się z waszym dążeniem do przystąpienia do tych organizacji i zdecydowanie twierdzimy, że dążenie to nie może być przedmiotem weta ze strony jakiegokolwiek kraju - oświadczyła.

"Polska potrzebuje Europy. Ale także Europa potrzebuje Polski" - powiedziała też Elżbieta II. Owacją powitali posłowie i senatorowie wypowiedziane przez królową po polsku słowa: "żeby Polska była Polską".

Liceum Batorego, Park Skaryszewski i Teatr Wielki

Podczas drugiego dnia pobytu w Polsce Elżbieta II odwiedziła też Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Batorego, gdzie oprócz spotkania z pierwszą damą i ówczesnym ministrem edukacji rozmawiała z uczniami i nauczycielami. Tam też obejrzała inscenizację fragmentu "Pana Tadeusza" w wykonaniu licealistów.

Podczas pobytu w Warszawie królowa mieszkała w Belwederze. Tam też przyjęła drugiego dnia wizyty byłego już wtedy prezydenta Lecha Wałęsę, na zaproszenie którego przyjechała do Polski. Wałęsa po spotkaniu podtrzymał swoją opinię wyrażoną podczas jego wizyty w Wielkiej Brytanii w 1991 roku, kiedy to określił brytyjską królową, jako matkę narodu podtrzymującą go w trudnych sytuacjach. "W demokracjach są wahania i dyskusje, a nie ma kontynuacji ani kogoś, kto nie poddawałby się emocjom wyborczym. Myśmy zniszczyli inne struktury, a trzeba by pomyśleć o stałym punkcie odniesienia" - mówił Wałęsa.

Królowa była również w Parku Skaryszewskim, gdzie złożyła hołd brytyjskim lotnikom, których samolot został zestrzelony przez Niemców podczas Powstania Warszawskiego.

Wieczór Elżbieta i Filip spędzili w Teatrze Wielkim.

Ostatniego dnia królewska para odwiedziła Kraków.

"Byliśmy bardzo przejęci"

Jak wielkim przeżyciem dla ówczesnej pary prezydenckiej była wizyta Elżbiety II, wspominała w czwartek na antenie TVN24 Jolanta Kwaśniewska. - To była niezwykła wizyta. Byliśmy bardzo przejęci. Po zaprzysiężeniu w grudniu, po paru miesiącach pierwszym gościem, który przybywał do Polski, była królowa Wielkiej Brytanii. Z drżącym sercem i lekkim przerażeniem czekaliśmy na tę wizytę. Królowa wiedząc o tym, starała się podtrzymywać nas na duchu. Stwarzała wrażenie, że wie, co może dziać się w naszych sercach. Z protokołu, który otrzymaliśmy, dowiedzieliśmy się, że mój małżonek nie ma prawa rozmawiać z Jej Wysokością na tematy polityczne - wspominała Jolanta Kwaśniewska.

Podkreśliła, że królowa wykonywała "ciepłe gesty". - Pytała się, czy mieszkamy w pałacu Zapytała się, czy jest tam nasza córka. Poprosiła, aby nasza Ola zeszła na to spotkanie. Była tak ciepła i ujmująca, że doszliśmy do wniosku, że kolejny i następny dzień jakoś przetrwamy - mówiła Kwaśniewska.

Jak wspominała, wspólnie z królową para prezydencka wizytowała Kraków. - Byliśmy na Rynku Starego Miasta. Wszędzie były tłumy. Sprawiała wrażenie, że jest bardzo szczęśliwa, że spotyka te wszystkie osoby. Kraków przywitał królową fatalną pogodą. Królowa chodziła z przezroczystym parasolem, a uśmiech nie schodził jej ust - wspominała.

Nie żyje królowa Elżbieta II. Komentarze

Kwaśniewski: Elżbieta II utrzymywała pewien dystans, ale potrafiła też być bezpośrednia, ujmująca
Kwaśniewski: Elżbieta II utrzymywała pewien dystans, ale potrafiła też być bezpośrednia, ujmującaTVN24
wideo 2/9

"Królowa lubiła i szanowała Polaków"

We wspomnieniach do 25 marca 1996 roku cofnął się również były prezydent Aleksander Kwaśniewski. - Pamiętam ten dzień szczególnie, można powiedzieć, że minuta po minucie. Po pierwsze, to była historyczna wizyta monarchy brytyjskiego w Polsce. Ani wcześniej, ani potem czegoś takiego nie było. To był początek mojej i małżonki prezydentury, więc zacząć z tak wysokiego poziomu nie było łatwo. To były długie przygotowania - podkreślił Aleksander Kwaśniewski.

Ocenił, że wizyta królowej była "niezwykle udana". - Królowa pokazała wszystko to, co miała najlepsze. To znaczy, z jednej strony dostojeństwo i wielkie doświadczenie. A z drugiej strony - życzliwość ludzką, myślę, że nawet zaciekawienie nami - mówił prezydent Kwaśniewski. - Poza tym, ona miała ogromną sympatię dla Polski. To się zaczęło kształtować w czasie wojny, kiedy pomagając armii brytyjskiej, spotykała polskich lotników i żołnierzy. Wielokrotnie mówiła mi o tym, jak bardzo jest im wdzięczna - dodał Kwaśniewski.

Ocenił również, że wizyta z 1996 roku "wzmocniła obopólną sympatię". - Królowa lubiła i szanowała Polaków. A Polacy lubili królową brytyjską - zaznaczył prezydent Kwaśniewski.

Aleksander Kwaśniewski wspomina wizytę Elżbiety II w Polsce
Aleksander Kwaśniewski wspomina wizytę Elżbiety II w PolsceTVN24

Elżbieta II nie żyje

Elżbieta II, królowa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, zmarła w czwartek, 8 września. Miała 96 lat. Była najdłużej rządzącą brytyjską monarchinią w historii i drugą najdłużej panującą koronowaną głową na świecie. Była brytyjską królową przez 70 lat. Tron objęła 6 lutego 1952 roku. Jej pełny tytuł brzmiał: królowa z Bożej łaski Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej oraz innych jej Królestw i Terytoriów, królowa, głowa Wspólnoty Narodów, Obrończyni Wiary. Do historii przeszła jako najdłużej panująca brytyjska monarchini. Na świecie wyprzedza ją pod tym względem jedynie król Francji Ludwik XIV, który rządził krajem 72 lata.

Nie żyje królowa Elżbieta II

"Tłum gęstnieje z minuty na minutę" Relacja Macieja Worocha z Windsoru
"Tłum gęstnieje z minuty na minutę" Relacja Macieja Worocha z Windsoru TVN24
wideo 2/15

Autorka/Autor:dg/r

Źródło: PAP, TVN24, "Gazeta Stołeczna"

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl