Rektor Akademii Leona Koźmińskiego poinformował o podpisaniu nowej umowy z sędzią Igorem Tuleyą. Wcześniej uczelnia zerwała tę współpracę, bo - jak sama przyznała - "niewłaściwie zinterpretowała" decyzję wiceprezesa Sądu Okręgowego w Warszawie Przemysława Radzika, który nie zgodził się, by sędzia prowadził zajęcia dla studentów. Rektor zwolnił też dziekana Kolegium Prawa Roberta Zielińskiego.
W środę informowaliśmy, że Akademia Leona Koźmińskiego zerwała współpracę z sędzią Igorem Tuleyą, bo nie otrzymał on zgody na prowadzenie zajęć dla studentów od wiceprezesa Sądu Okręgowego w Warszawie Przemysława Radzika. Później uczelnia przeprosiła za zaistniałą sytuację i zapowiedziała chęć kontynuacji współdziałania z sędzią. W opublikowanym 21 września oświadczeniu, Robert Zieliński, dziekan Kolegium Prawa, oznajmił, że uczelnia "niewłaściwie zinterpretowała wydaną przez Prezesa Sądu Okręgowego decyzję". "Uznaliśmy, że ta decyzja uniemożliwia nam dalszą współpracę. Przepraszamy Pana Igora Tuleyę oraz wszystkich, którzy poczuli się urażeni zaistniałą sytuacją. Oświadczamy, że podtrzymujemy zainteresowanie współpracą z Panem Sędzią" - zaznaczył Zieliński.
Kiedy pytaliśmy uczelnię, czy to oznacza, że decyzja o zerwaniu współpracy zostanie anulowana i sędzia będzie mógł w nadchodzącym roku akademickim prowadzić zajęcia na Akademii Leona Koźmińskiego, otrzymaliśmy odpowiedź, że uczelnia wysłała do sędziego stosowne pismo i czeka na odpowiedź w tej sprawie. W piątek okazało się, że Tuleya się zgodził. "Dziś podpisałem umowę z Sędzią Igorem Tuleyą, który poprowadzi zajęcia dla studentów prawa w nowym roku akademickim" - poinformował profesor Zieliński w piątkowym oświadczeniu.
Przyznał też, że w sprawie współpracy z Tuleją "został popełniony błąd". "Nie zostały zachowane zasady związane z zatrudnianiem dydaktyków w naszej Akademii. Uczelni zależy na współpracy z praktykami, a zwłaszcza dobrze ocenianymi przez studentów, do których należy również sędzia Tuleya. Tę współpracę powinniśmy kontynuować jeśli tylko sędzia wyraziłby na to zgodę" - stwierdził rektor.
Poinformował też o dymisji dziekana: "W czwartek podjąłem decyzję o dymisji prof. Roberta Zielińskiego z funkcji Dziekana Kolegium Prawa. Prowadzę rozmowy z kandydatami i kandydatkami, którzy i które będą mieli wizję na rozwój Kolegium Prawa i będzie ona spójna z wizją naszej uczelni".
Tuleya: decyzja Radzika "arbitralna" i "pozbawiona merytorycznego uzasadnienia"
Sprawę zerwanej współpracy uczelni z sędzią Tuleyą opisał we wtorek portal OKO.press. Jak podano, Igor Tuleya na początku września poinformował władze Sądu Okręgowego w Warszawie o zamiarze prowadzenia zajęć dla studentów prawa w Akademii Leona Koźmińskiego oraz w Szkole Prawa Procesowego "Ad Exemplum". Zgodnie z artykułem 86 ustawy o sądach sędziowie mogą prowadzić działalność na stanowiskach dydaktycznych i naukowych, jeśli nie koliduje to z ich pracą orzeczniczą. Podejmowane przez nich zajęcia nie mogą również osłabiać zaufania do ich bezstronności bądź przynosić ujmy zawodowi. Jeśli prezes sądu uzna, że nie spełniają któregoś z wskazanych warunków, może nie wyrazić zgody na podjęcie dodatkowego zatrudnienia.
Sprzeciw wobec zamiarów sędziego Tulei wyraził Przemysław Radzik, wiceprezes Sądu Okręgowego w Warszawie, który pełni także funkcję zastępcy rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych. "Uznał, że zajęcia dydaktyczne ze studentami prawa mogą 'przynieść ujmę godności urzędu sędziego', bo Tuleya jest zawieszony i jest zgoda na jego karne ściganie przez prokuraturę" - podaje OKO.press.
Portal zaznaczył, że sędzia Tuleya nie zamierza przerywać działalności dydaktycznej, cytował też pismo z 21 września skierowane przez niego do wiceprezesa Radzika: "Decyzja jest kolejnym dowodem na to, że Pan nie przestrzega obowiązującego porządku prawnego, w tym orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 14 i 15 lipca 2021 r. Ponadto, stanowi dalsze, bezprawne naruszenie moich podstawowych praw i wolności. Zakazał mi już Pan publikowania felietonów w mediach, tym samym ograniczając moje prawo do wolności słowa. Aktualnie próbuje Pan ingerować w moje prawa związane z działalnością naukowo-dydaktyczną. Decyzja z 10 września 2021 r. jest całkowicie arbitralna i pozbawiona merytorycznego uzasadnienia".
Według portalu, mimo decyzji Radzika druga uczelnia - Szkoła Prawa Procesowego "Ad Exemplum" - nie zawiesiła współpracy z Tuleyą. W artykule przypomniano też, że sędzia był zatrudniony w Akademii Leona Koźmińskiego na podstawie umowy zlecenia. Wykładał prawo karne dla studentów trzeciego i czwartego roku. Wcześniej dostawał zgodę na prowadzenie zajęć i w oczach poprzedniej prezes sądu Joanny Bitner nie kolidowało to z jego obowiązkami. Miał też dostawać zgodę nowego prezesa Piotra Schaba na jednorazowe wykłady dla aplikantów. Portal zauważył, że obecnie Tuleya jest odsunięty od orzekania, więc praca na uczelni nie jest przeszkodą w realizacji podstawowych zadań sędziego.
Sprawa sędziego Igora Tulei
Prokuratura Krajowa chce postawić sędziemu Tulei karny zarzut bezprawnego rozpowszechniania informacji z postępowania przygotowawczego. Tuleya w grudniu 2017 roku zezwolił dziennikarzom na rejestrowanie posiedzenia sądu, który rozpatrywał zażalenie na umorzenie śledztwa w sprawie obrad w Sali Kolumnowej. To wtedy opinia publiczna dowiedziała się, że posłowie PiS zeznawali, że opozycja celowo nie była dopuszczana do obrad.
Nieuznawana Izba Dyscyplinarna na wniosek prokuratury uchyliła sędziemu Tulei immunitet, wyrażając zgodę na przedstawienie mu zarzutów. Od tego czasu sędzia nie jest dopuszczany do orzekania w Sądzie Okręgowym w Warszawie.
22 kwietnia Izba Dyscyplinarna nie zgodziła się na jego zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie. Decyzję wydał Adam Roch, były prokurator. Zażalenie Prokuratury Krajowej w tej sprawie będzie rozpatrywać trzyosobowy skład Izby Dyscyplinarnej. Prokuratura Krajowa złożyła do Sądu Najwyższego zażalenie na uchwałę nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej.
TSUE o Izbie Dyscyplinarnej
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał 15 lipca, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem Unii Europejskiej. Dzień wcześniej wiceprezes TSUE Rosario Silva de Lapuerta podjęła decyzję o zastosowaniu wobec Polski środków tymczasowych w innej sprawie w postaci "natychmiastowego zawieszenia" stosowania przepisów krajowych odnoszących do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
W związku z wyrokiem TSUE dotyczącym kwestionowanej Izby Dyscyplinarnej sędzia Tuleya złożył w lipcu wniosek o przywrócenie go do orzekania. Na jego powrót nie wyraził jednak zgody wiceprezes Radzik.
W 2018 roku minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powołał Przemysława Radzika na zastępcę rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych. Od 1 stycznia 2019 roku Radzik orzeka w Sądzie Okręgowym w Warszawie na podstawie delegacji na czas nieokreślony. Pod koniec 2020 roku objął funkcję wiceprezesa tego sądu do spraw karnych. Sędzia awansował w marcu tego roku - został powołany wówczas na sędziego Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24