O problemach z naliczaniem podatków od nieruchomości w Warszawie jako pierwsze poinformowało Radio Zet. Zaległości to blisko 100 tysięcy niewydanych decyzji. Jak tłumaczy rzeczniczka stołecznego ratusza, konsolidacja zespołu Centrum Obsługi Podatnika, które przejęło tę kompetencję od 18 dzielnic, utrudnił wybuch pandemii COVID-19.
Według Radia Zet zaległości w wydawaniu decyzji pojawiły się po przeniesieniu księgowości podatków i opłat lokalnych z 18 dzielnic do jednego Centrum Obsługi Podatnika. Niektórzy podatnicy mają czekać na wydanie decyzji od marca ubiegłego roku.
W rozmowie z dziennikarzem radia prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski przekazał, że "podjął decyzję o weryfikacji działalności Centrum Obsługi Podatnika w zakresie wydawania decyzji podatkowych". - Jeżeli poprawa funkcjonowania COP nie zostanie potwierdzona, podjęte zostaną konkretne decyzje zarządcze - zaznaczył Trzaskowski. Jednocześnie stołeczny ratusz zapewnił, że opóźnienia nie wygenerowały strat w budżecie miasta.
"Działania zarządcze"
Stołeczny ratusz zapytaliśmy o powody opóźnień. Rzeczniczka stołecznego ratusz Monika Beuth-Lutyk zwróciła uwagę, że w tak dużym mieście jak Warszawa, skala zjawiska nie jest wielka. - Wydano prawie półtora miliona decyzji, a więc 100 tysięcy stanowi niewielki procent wszystkich decyzji - zaznaczyła. - Centrum Obsługi Podatnika dosyć pechowo powstało pod koniec 2019 roku z połączenia zespołu zebranego z 18 dzielnic. Wcześniej podatki i opłaty lokalne były naliczane w dzielnicach. Pomysł był taki, żeby to skonsolidować i usprawnić w ramach jednego systemu informatycznego. Ale niestety zaraz potem wybuchła pandemia COVID -19, co znacząco utrudniło konsolidację 18 zespołów - powiedziała Beuth-Lutyk.
Jednocześnie przyznała, że "są problemy problemy z zarządzaniem zespołem i z tego biorą się opóźnienia". - Prezydent Rafał Trzaskowski nie jest zadowolony z działania Centrum Obsługi Podatnika i zamierza podjąć odpowiednie działania zarządcze, w celu wyeliminowania tych opóźnień. To jest w tej chwili nadrzędny cel postawiony przed kierownictwem COP-u - przekazała rzeczniczka ratusza.
"Nie można winić zespołu COP"
Monika Beuth-Lutyk stwierdziła również, że trudno jest winić za całą sytuację zespół COP, który "nie bardzo miał szansę na sprawną konsolidację". - Wraz z ludźmi z 18 dzielnic, nowym systemem informatycznym przejęte zostały również sprawy, które były obarczone zaległościami. To nie jest tak, że nowy twór w postaci Centrum Obsługi Podatnika zaczął działanie z czystym kontem - podkreśliła rzeczniczka.
Zapewniła również, że sytuacja "powinna zostać wyprostowana jeszcze w tym roku". - Niewielki procent spraw, które są bardziej skomplikowane, może zostać na kolejny rok. Najważniejszym czynnikiem jest to, aby rozpatrywane sprawy się nie przedawniły, bo przedawnienie oznacza stratę - dodała Monika Beuth-Lutyk.
Informowaliśmy również o tym, jakie straty może ponieść samorząd warszawski w wyniku wprowadzenia "Polskiego Ładu":
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24