Olga Tokarczuk doktorem honoris causa Uniwersytetu Warszawskiego

Źródło:
PAP
Olga Tokarczuk: atak na wolną Ukrainę jest atakiem Europę
Olga Tokarczuk: atak na wolną Ukrainę jest atakiem EuropęUW
wideo 2/3
Olga Tokarczuk doktorem honoris causa Uniwersytetu Warszawskiego

Polska noblistka w dziedzinie literatury z 2019 roku Olga Tokarczuk została uhonorowana tytułem doktora honoris causa UW. W wykładzie wygłoszonym w trakcie uroczystości wspominała czas swoich studiów na tej uczelni. - Przez pięć lat studiów ustalały się moje wewnętrzne mapy, tworzył się język, którym odtąd nazywałam rzeczywistość - mówiła pisarka.

Podczas uroczystości Olga Tokarczuk wygłosiła wykład zatytułowany "Czy można wróżyć z nauki?". - Mam wielkie zaufanie do nauki i wierzę, że nie jest ona spisem faktów i zbiorem ich teoretycznych objaśnień, ale oferuje nam potężną i prężną wizję ciągle zmieniającej się rzeczywistości – powiedziała noblistka.

Swój wykład Olga Tokarczuk rozpoczęła jednak od pokłonienia się Ukraińcom i Ukrainkom - "brutalnie zaatakowanych przez moskiewski reżim". - I choć brakuje słów na takie barbarzyństwo, chcę wyrazić moją i naszą solidarność, wsparcie i dodać im otuchy - podkreśliła. Zaznaczyła również, że "atak na wolną Ukrainę jest dla mnie atakiem na Europę". - Stan wojenny nie ma granic. Raz rozpoczęta (wojna - przyp. PAP) będzie siedziała w naszych umysłach, aż nie zrobimy wszystkiego, żeby ją zakończyć – wskazała.

Podczas wykładu Tokarczuk podkreśliła, że "dzisiejszy moment, kiedy tu stoję przed wami, jest wyjątkowy w całym moim życiu". - Jest to uznanie mojej pracy przez najważniejszą dla mnie uczelnię, moją Alma Mater - dodała.

"Codziennie przemierzałam teren byłego getta"

Pisarka przypomniała, że przyjechała do Warszawy na studia w sierpniu 1980 roku. - Przyjechałam wtedy z plecakiem wypchanym słoikami i z książkami, żeby odbyć praktykę studencką, zanim zacznę swój pierwszy rok studiów - wspominała. - Najbardziej zdziwiło mnie to, kiedy po wyjściu z Dworca Centralnego stanęłam oko w oko z historią. Wzdłuż Alej Jerozolimskich i ulicy Marszałkowskiej stały jeden za drugim tramwaje i tworzyły wielki rozciągnięty na kilometry krzyż. To był strajk sierpniowy - mówiła.

Tokarczuk wspominała także, że podczas praktyk robotniczych w fabryce Polfa przez miesiąc wkładała waciki do butelek z lekami. - To okazało się potężną motywacją do studiowania, zresztą chyba po to wymyślono praktyki robotnicze - wskazała.

- Od jesieni byłam zakwaterowana na Zamenhofa. Codziennie przemierzałam teren byłego getta w drodze do Instytutu Psychologii mieszczącego się w danym budynku gestapo – mówiła. Przypomniała także, że "tej zimy w Warszawie nic nie można było kupić w sklepach, żyliśmy dzięki stołówce, a te, które miały paczkę z domu, mogły się uważać za królowe życia".

"Przez pięć lat studiów ustalały się moje wewnętrzne mapy"

Pisarka zaznaczyła, że "przez pięć lat studiów ustalały się moje wewnętrzne mapy, tworzył się język, którym odtąd nazywałam rzeczywistość". - Zawiązały się przyjaźnie na całe życie, wykuwały się poglądy polityczne – dodała.

Tokarczuk podkreśliła, że "strajki studenckie, w których brałam udział najpierw w budynku psychologii, a potem filozofii, były dla mnie jedną z najważniejszych lekcji wychowania obywatelskiego". - Wolontariat w szpitalu psychiatrycznym i w ruchu terapii środowiskowej odsłonił mi ciemną stronę życia, ale i otworzył serce na ogrom cierpienia – powiedziała. Jak zaznaczyła, "od swoich pacjentów nauczyłam się słuchać i zdałam sobie sprawę, że każde życie może być tematem na książkę".

Postaci Tokarczuk łączy wykluczenie i nomadyczność

Kandydaturę Olgi Tokarczuk, zaproponowaną przez dziekanów Wydziałów Polonistyki i Artes Liberales, przyjęto przez aklamację pod koniec ubiegłego roku.

Profesor Andrzej Mencwel, promotor Tokarczuk, uzasadniając decyzję o przyznaniu pisarce doktoratu honoris causa UW, odwołał się do jednej z pierwszych powieści pisarki "Prawiek i inne czasy" (1996). Przypomniał w przemowie bohaterkę książki, zwaną Florentynką, samotną, starą kobietę, mieszkającą na skraju wsi Prawiek. Zwrócił również uwagę na postać Qumernis z nagrodzonej Literacką Nagrodą NIKE powieści "Dom dzienny, dom nocny", zauważając, że wiele je łączy.

Według prof. Andrzeja Mencwela postaci twórczości Tokarczuk łączy wykluczenie i swoista "nomadyczność". Jak zauważył promotor, sama Olga Tokarczuk przyznała kiedyś, że jej rodzice nie mieli skłonności do osiadłego trybu życia, a to wykształciło w pisarce szczególny rodzaj wrażliwości twórczej. "Mój dom jest moim hotelem" - zacytował słowa z powieści Tokarczuk. - Bohaterowie - jak powiedział Mencwel - mogą nie istnieć, ale głęboko im wierzymy. Na tym właśnie polega mit - skonstatował.

Twórczość noblistki "wymyka się akademickim regułom"

Podkreślił też, że twórczość noblistki "wymyka się akademickim formułom". W jego ocenie postaci Tokarczuk otoczone są istotami nie tylko myślącymi, jak i czującymi. Autorka "Gry na wielu bębenkach" (2001) przekonuje nie do współczucia, ale świadomego koegzystowania z istotami słabszymi.

- Stworzenia różne pojawiają się prawie nieustannie - przypomniał prof. Mencwel i przywołał kolejną książkę w dorobku uhonorowanej we wtorek pisarki, "Prowadź swój pług przez kości umarłych" (2009). - Krwista fabuła nie jest tu najważniejsza, tak jak w "Biegunach", najważniejsze nie są podróże. To utwory wymierzone przeciw męskiej władzy i przemocy. Bo każdą władzę należy sprawiedliwie rozsądzić i objąć ją prawem - mówił.

Profesor Robert Sucharski, dziekan wydziału Artes Liberales, zwrócił z kolegi uwagę, że uhonorowanie Olgi Tokarczuk w historii UW jest "wydarzeniem bez precedensu". Nie zdarzyło się, bowiem nagrodzono noblistkę i alumna jednocześnie. Wskazał również na znaczącą datę, która przypadła na środę. Zbiegła się ona z rocznicą wydania Biblii Guttenberga. - Uniwersytet Warszawski dziękuję mistrzyni słowa w rocznicę tego dnia, kiedy pojawiło się pismo drukowane. Czuję z tego powodu dumę - podsumował Sucharski.

Autorka/Autor:dg/b

Źródło: PAP

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl