Młodzi judocy nie mogą trenować. Brak ogrzewania, elektryka z lat 50., przeciekający dach

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Nowa siedziba UKS Sadyba przy ulicy Okrężnej
Nowa siedziba UKS Sadyba przy ulicy Okrężnej
UKS Sadyba
Nowa siedziba UKS Sadyba przy ulicy Okrężnej UKS Sadyba

Czarne chmury zawisły nad Uczniowskim Klubem Sportowym Sadyba, w którym dzieci trenują judo. Z poprzedniej siedziby sportowcy musieli się wynieść. Udało się znaleźć nowe miejsce, ale jest ono w opłakanym stanie. Na remont klub nie ma pieniędzy.

Uczniowski Klub Sportowy Sadyba powstał w 2010 roku i od 2011 roku zajmował lokal w pawilonie przy ulicy Sobieskiego 74/78 należącym do Spółdzielni Mieszkaniowej Energetyka.

Jak wspomina w rozmowie z tvnwarszawa.pl Jacek Dziewicki, trener judo i członek zarządu klubu, lokal wymagał gruntownego remontu. Wtedy udało się dzięki sponsorom, z którymi klub tworzył spółkę. Ale po kilku latach wycofali się ze spółki i głównym najemcą został UKS Sadyba. Klub działał nieprzerwanie do kwietnia 2024 roku. W szczytowym okresie działalności na zajęcia uczęszczało ponad 200 uczniów i uczennic.

W lokalu przy Sobieskiego stworzono dobre warunki do treningów. Z gościnności klubu korzystały nawet kadry narodowe Chin i Turkmenistanu podczas przygotowań do zawodów.

Spółdzielnia zamknęła pawilon

Problemy zaczęły się w ubiegłym roku. - Spółdzielnia mieszkaniowa przymierza się do wyburzenia pawilonu lub sprzedania go deweloperowi. Wielu mieszkańców Sadyby protestowało. Mimo to zarząd spółdzielni podjął uchwałę o zamknięciu pawilonu - mówi Jacek Dziewicki.

Spółdzielnia swoją decyzję tłumaczyła tym, że dalsze utrzymywanie budynku jest nieopłacalne. W grudniowym numerze spółdzielczego dwumiesięcznika "M6" wydrukowano oświadczenie podpisane przez Janusza Gajdę, przewodniczącego Rady Osiedla Sadyba. "Przychody z tego pawilonu z tytułu czynszu najmu na pokrycie kosztów eksploatacji za pierwsze półrocze 2023 r. wyniosły około 275 tys. zł, zaś tylko koszty remontu instalacji elektrycznej oceniane były - na podstawie przeprowadzonego przetargu - na kwotę blisko 180 tys. zł. A przecież w kolejce do remontu są kolejne instalacje (ogrzewanie, wodna, kanalizacja itd.), dach, niezbędne są też prace ogólnobudowlane" - czytamy w oświadczeniu.

"W tej sytuacji trudno dziwić się, że administracja wystąpiła do Rady Osiedla Sadyba z wnioskiem o wyłączenie pawilonu z eksploatacji. Sytuację dodatkowo pogorszyła aktualizacja opłat z tytułu użytkowania wieczystego nieruchomości od nowego roku, zgodnie z którą opłata za ten pawilon ma wzrosnąć z ok. 61 tys. zł rocznie, do ponad... 300 tys. zł. Budowa w tym miejscu nowego budynku mieszkaniowo-usługowego pozwoli na przekształcenie gruntu we własność, a osiedle nie będzie obciążane tą daniną" - napisano.

Wszyscy najemcy zostali zobowiązani do wyprowadzki do końca kwietnia 2024 roku. Po długich negocjacjach spółdzielnia pozwoliła klubowi zostać, ale zajęcia już się tam nie odbywają. Lokal pełni wyłącznie rolę magazynu.

Nowy lokal do gruntownego remontu

Starania o pozyskanie nowego lokalu Jacek Dziewicki rozpoczął już we wrześniu ubiegłego roku. Dzielnica zaproponowała dwa lokale. Jeden był po pralni, drugi po restauracji. Żaden jednak nie spełniał warunków do uprawiania sportów. - Na początku grudnia burmistrzowie zaproponowali nam lokal przy ulicy Okrężnej 53 po integracyjnym klubie szermierczym warszawskiego AWF - mówi Dziewicki.

Budynek z lat 50. XX wieku na rogu Okrężnej i Klarysewskiej jest idealny pod względem lokalizacji. Niestety wymaga generalnego remontu. - Nie ma tam ogrzewania, żadnej instalacji wentylacyjnej. Właściwie wszystko jest do remontu. Począwszy od pokrytych grzybem ścian, podłóg, pryszniców, toalet. Instalacja elektryczna nie była wymieniana od lat pięćdziesiątych. Konieczny jest też remont przeciekającego dachu - wylicza Dziewicki. Jedyne, co wymieniono, to okna - około 15-20 lat temu, ale niezgodnie z wytycznymi konserwatora zabytków. Zatem i je trzeba będzie wstawić od nowa. Koszt wszystkich prac jest szacowany na kwotę od 700 tysięcy do ponad miliona złotych.

29 maja upłynął termin składania wniosków o dofinansowanie z Ministerstwa Sportu i Turystyki z programu "Sportowa Polska". - Złożyliśmy wniosek na kwotę półtora miliona brutto, z tym, że dofinansowanie wynosi 50 procent od podanej sumy. Szanse na to, żeby dostać te pieniądze, są marne. Ministerstwo wymaga tego, żeby inwestor zabezpieczył drugą część. My w żaden sposób nie jesteśmy w stanie tego zapewnić - rozkłada ręce Dziewicki.

Klub prowadzi rozmowy z firmami, które byłyby skłonne zasponsorować część kwoty, ale dopiero wtedy, gdy resort przyzna dotację. - Sponsoring ma sens, kiedy klub działa, startuje w zawodach. My na tę chwilę nie mamy siedziby. Nie mamy gdzie trenować - przyznaje nasz rozmówca.

Chcą oderwać dzieci od komputerów

Klub UKS Sadyba działa na zasadach non-profit. Opłaty za zajęcia są przeznaczane na bieżącą działalność klubu, zakup sprzętu, czynsz.

- Spełniamy wszystkie warunki, jakie powinien spełniać klub sportowy. Jesteśmy zrzeszeni w Warszawsko-Mazowieckim Związku Judo, startujemy w zawodach. Ale nie ukrywam, że nasze działania są głównie ukierunkowane na rozwój dzieci i młodzieży, oderwanie ich od komputerów. Po prostu wykonanie dobrej roboty, która jest najcięższa. Jest to usprawnianie dzieci i próba zaszczepienia im odpowiednich wartości - wyjaśnia Jacek Dziewicki.

Nasz rozmówca zaznacza, że ma wsparcie ze strony władz dzielnicy w kwestiach administracyjnych. Jednak na pomoc w sfinansowaniu remontu nie może liczyć. Fragment działki, na której stoi budynek wynajęty przez klub, jest objęty roszczeniami. Dlatego urząd nie może zainwestować w remont.

Klub UKS Sadyba próbuje ratować patową sytuację internetową zbiórką środków na prace remontowe w serwisie zrzutka.pl. Do poniedziałku 3 czerwca udało się zebrać 12,5 tysiąca złotych.

Autorka/Autor:dg/b,ec

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: UKS Sadyba

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl