Protest rozpoczął się w niedzielne południe przed budynkiem przy ulicy Idzikowskiego. - Cały czas pojawiają się tu kolejni uczestnicy manifestacji. Jest tu już około 200-250 osób. Protestujący zebrali się na patio ambasady. Miejsce zgromadzenia zabezpiecza policja. Jest spokojnie, nie ma utrudnień w ruchu - relacjonował po godzinie 12 Tomasz Zieliński z tvnwarszawa.pl.
Jak dodał, protestujący przynieśli ze sobą palestyńskie flagi, plakaty i transparenty. W tle gra muzyka. Większość haseł zapisano w języku angielskim. Na banerach można przeczytać między innymi: "Przestańcie przelewać niewinną krew", czy "Wolność dla Palestyny".
Uczestnicy manifestacji nawołują do bojkotu Izraela i wyrażają solidarność z mieszkańcami Strefy Gazy.
Podobny protest odbył się także w sobotę przed ambasadą Izraela na Ochocie.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO
Eskalacja konfliktu izraelsko-palestyńskiego
Po spokojnej nocy w niedzielę rano wznowiona została wymiana ognia między Izraelem a Palestyńczykami. Jak podaje izraelskie radio "Kan", Hamas wystrzelił w niedzielę rano 55 rakiet w kierunku środkowego i południowego Izraela. W odpowiedzi izraelskie wojsko zrzuciło co najmniej 100 bomb na budynki i bunkry Hamasu w środkowej i północnej części Strefy Gazy. Jednym z celów działań armii izraelskiej w niedzielę rano był dom najstarszego przywódcy Hamasu Yahyi Sinwara w mieście Chan Junus w południowej Strefie Gazy.
W izraelskich nalotach i ostrzałach artyleryjskich Gazy zginęło od poniedziałku 145 osób, w tym 41 dzieci, a 1 100 osób zostało rannych. W opinii lokalnych urzędników służby zdrowia, to jest największa eskalacja przemocy w regionie od 2014 roku.
Według władz izraelskich palestyńskie grupy zbrojne wystrzeliły co najmniej 2 300 rakiet w kierunku Izraela, zabijając 10 osób, w tym dziecko i żołnierza, oraz raniąc ponad 560 Izraelczyków. Izraelska obrona przeciwlotnicza przechwyciła również liczne rakiety.
Autorka/Autor: kk/ran
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl