Czterech Polaków i Chinka zostali poddani badaniom na obecność koronawirusa w jednym z warszawskich szpitali. Pierwsze wyniki są negatywne.
- Wszystkie osoby, które wczoraj przyleciały z Chin są zdrowe. Czują się dobrze. Na razie pozostają na obserwacji. Czas pobytu w szpitalu tych osób zależy od decyzji lekarzy - poinformował w niedzielę rano Wojciech Andrusiewicz, rzecznik ministerstwa zdrowia.
Obsługa w wydzielonym sektorze
Czterech Polaków oraz Chinka wylądowali w Warszawie w sobotę. Z lotniska przetransportowano ich prosto do jednego ze stołecznych szpitali. Jak zapewniali przedstawiciele portu lotniczego, transfer pasażerów przebiegł z zachowaniem szczególnych środków ostrożności.
- Pasażerowie wyjdą z samolotu na płytę lotniska, gdzie w specjalnych pomieszczeniach przejdą wstępny wywiad lekarski przeprowadzony przez naszych lotniskowych medyków, następnie przejdą przez wszelkie formalności związane z odprawą graniczną i odprawą celną, po czym bezpośrednio z płyty zostaną przewiezieni do jednego z warszawskich szpital - zapowiadał w sobotę Andrzej Klewiado z biura prasowego Lotniska Chopina w Warszawie.
Klewiado podkreślił, że ze względu na przewiezienie pasażerów brazylijskiego samolotu do szpitala prosto z płyty, nie ma zagrożenia dla innych pasażerów przebywających na lotnisku. Nie przejdą nawet przez główny terminal.
- Cała obsługa tych maszyn odbywa się w specjalnie wydzielonym sektorze, w bardzo dużej odległości od terminala. Ci pasażerowie, którzy wysiądą z tych samolotów - poza niezbędną obsługą, czyli lekarzami, kontrolą celną i strażą graniczną - nie będą nie będą mieli żadnej styczności z innymi pracownikami lotniska ani też innymi pasażerami terminalu - dodał.
Zagrożenie koronawirusem
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24