Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zaapelował do zarządców spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych o ograniczenie koszenia trawników oraz zaprzestanie używania dmuchaw. W dobie upałów ma to pomóc w magazynowaniu większej ilości wody w ziemi, a także ograniczy hałas i poprawi jakość powietrza.
- Urządzenia przyczyniają się do zanieczyszczenia powietrza poprzez unoszenie się pyłu z czyszczonych powierzchni i emisję spalin. Zachęcam też do koszenia trawy tylko w sytuacjach koniecznych, w warunkach chłodu i wilgoci - powiedział cytowany w komunikacie prasowym Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.
Na własnych gruntach urząd stosuje nową politykę, w przypadku terenów, które mają innych właścicieli, może tylko prosić, apelować, przekonywać. Ograniczono już koszenie trawników w parkach, na skwerach, przy pasach drogowych, a także na podwórkach administrowanych przez jednostki miejskie. W przypadku pasów drogowych koszenie odbywa się trzy razy do roku. W pozostałych miejscach - raz albo dwa razy. Zmianę w podejściu do koszenia trawy w ratuszu tłumaczą zmianami klimatycznymi - suszą i upałami.
Maksymalnie trzy razy w ciągu roku
Ratusz poprosił zarządzających spółdzielniami i wspólnotami mieszkaniowymi o ograniczenie częstotliwości koszenia trawy do trzech razy w ciągu roku. Zasugerował wykonywanie tego zabiegu tylko w sytuacjach koniecznych, np. w miejscach, gdzie trawa szybko przyrasta lub ze względów sanitarnych.
Cięcie traw powinno odbywać się podczas chłodniejszych i bardziej wilgotnych tygodni, a w czasie susz wstrzymane. Jak zauważają urzędnicy, stosowanie tzw. wysokiego koszenia, czyli pozostawianie roślin na wysokości około 10 centymetrów umożliwi lepsze magazynowanie wody przez zieleń. Z kolei ograniczenie używania kos spalinowych na dużych powierzchniach ograniczy hałas i zużycie energii elektrycznej.
"Jedynie w przypadku nowo założonych trawników, roślin przy i na placach zabaw, przy placówkach oświatowych, zieleńcach ogólnodostępnych, wykorzystywanych rekreacyjnie, kosić należy częściej - w miarę potrzeb" - podkreśla warszawski ratusz.
W czerwcu na tvnwarszawa.pl informowaliśmy o tym, że miasto nie może narzucić ograniczeń spółdzielniom, wspólnotom i prywatnym właścicielom. Jak przyznała wtedy Justyna Glusman, dyrektorka koordynatorka ds. zrównoważonego rozwoju zieleni w ratuszu, miasto nie ma narzędzi prawnych, aby zakazać im koszenia.
Dmuchawy pogarszają jakość powietrza
Podobnie jest w przypadku stosowania dmuchaw do sprzątania liści. Sejmik wojewódzki zakazał ich stosowania przy drogach gminnych i wojewódzkich już w 2018 roku. W tym roku, na mocy zarządzenia prezydenta miasta, taki zakaz wprowadziła na miejskich terenach Warszawa. Ustalono, że liście i skoszona trawa będą zamiatane, grabione lub zbierane za pomocą urządzeń ssących.
Przepisy te nie dotyczą jednak zarządców spółdzielni i wspólnot oraz właścicieli prywatnych nieruchomości. Dlatego urzędnikom pozostają apele i przypominanie, że rezygnacja z dmuchaw może pozytywnie wpłynąć na jakość powietrza w mieście. "Drobne cząstki pyłów, wzbijane przez maszyny mogą być niebezpieczne dla zdrowia. Powodują nasilenie objawów chorób układu oddechowego oraz zmniejszają wydolność układu krążenia" - przypominają.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl