Pociąg pasażerski na niewłaściwym torze

Utrudnienia na stacji Warszawa Zachodnia
Trudny dzień na stacji Warszawa Zachodnia
Źródło: Tomasz Zieliński, tvnwarszawa.pl
W piątek w okolicach stacji Warszawa Zachodnia pociąg pasażerski został skierowany na niewłaściwy tor. To drugi taki incydent w tym tygodniu.

O piątkowym zdarzeniu, jako pierwszy, poinformował branżowy portal rynek-kolejowy.pl. W okolicy stacji Warszawa Zachodnia na niewłaściwy tor został skierowany lotniskowy pociąg Kolei Mazowieckich. Skład z pasażerami w środku trzeba było wycofywać.

Informację potwierdził nam Karol Jakubowski z biura prasowego spółki PKP PLK. - Komisja ustali przyczyny wydarzenia związanego z przyjęciem pociągu na inny tor niż wyznaczony w rozkładzie jazdy, do którego doszło dzisiaj (w piątek - red.) o godzinie 6.55 na stacji Warszawa Zachodnia - przekazał Jakubowski. - Nie było zagrożenia dla podróżnych. Za zgodą komisji, pociąg został skierowany na właściwy tor i o godzinie 7.30 ruszył w dalszą trasę. Przywrócona została rozkładowa jazda pociągów - wskazał przedstawiciel PKP PLK.

Do porannego zdarzenia PLK Polskie Linie Kolejowe odniosły się również w oświadczeniu. "W związku porannym wydarzeniem na stacji Warszawa Zachodnia, związanym z przyjęciem pociągu Kolei Mazowieckich na inny tor niż wyznaczony był w rozkładzie jazdy, zarządca infrastruktury informuje, że nie było zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu pociągów. Maszynista miał podany sygnał zezwalający na jazdę, co oznaczało, że może bezpiecznie prowadzić pociąg. Na torze, na który został skierowany nie znajdował się żaden inny pociąg. Urządzenia sterowania ruchem kolejowym zapewniały bezpieczną jazdę tego pociągu jak i innych pociągów przejeżdżających w tym samym czasie przez stację Warszawa Zachodnia. Komisja wyjaśni okoliczności wydarzenia" - napisał zarządca infrastruktury.

W poniedziałek doszło do podobnej sytuacji

Do podobnego incydentu doszło na warszawskich torach w poniedziałek, 12 marca około godziny 7.45. Wtedy na niewłaściwy tor wjechał pociąg Szybkiej Kolei Miejskiej z Piaseczna do Warszawy Głównej. Był to pierwszy dzień roboczy funkcjonowania tej linii. Dwie linie z Piaseczna do Warszawy Głównej (S40) i Wieliszewa (S4) pojawiły się w siatce lokalnych połączeń wraz z wiosenną korektą rozkładu jazdy PKP. Poniedziałkowe zdarzenie również ma zbadać komisja.

Od kilku dni opisujemy na tvnwarszawa.pl chaos panujący na Warszawskim Węźle Kolejowym. Problemy zaczęły się wraz z korektą rozkładu jazdy, która weszła w życie 12 marca. Pasażerowie wszystkich przewoźników odczuli ją głównie w poniedziałek i wtorek. Wtedy też zarządca infrastruktury kolejowej spółka PKP PLK podjęła arbitralną decyzję o zmniejszeniu liczby połączeń Szybkiej Kolei Miejskiej oraz składów Kolei Mazowieckich. Podczas środowej konferencji prasowej wiceprezes PKP PLK Mirosław Skubiszyński zapewniał, że sytuacja na węźle "jest stabilna".

PRZECZYTAJ: Zarządca infrastruktury o chaos na kolei obwinia przewoźników. Samorządowcy chcą konsekwencji wobec osób układających rozkład.

Wezwanie do wyjaśnień i zapowiedź kontroli

Prezes Urzędu Transportu Kolejowego wezwał PKP PLK do przekazania wyjaśnień, miedzy innymi informacji o źródłach powstania tych zdarzeń oraz działań podjętych w celu ograniczenia ryzyka wystąpienia podobnych zdarzeń w przyszłości. Poinformował o tym w portalu "Rynek Kolejowy" rzecznik UTK Tomasz Frankowski.

Prezes UTK zapowiada też kontrolę, która może  się zakończyć postępowaniem administracyjnym i nałożeniem kary pieniężnej na zarządcę infrastruktury. Jak informuje "Rynek Kolejowy”, prezes UTK prowadzi już wobec PKP PLK postępowanie administracyjne w sprawie stosowania bezprawnych praktyk naruszających zbiorowe interesy pasażerów w transporcie kolejowym, polegających na niezapewnieniu odpowiedniej informacji.

Czytaj także: