Radny Prawa i Sprawiedliwości alarmuje, że cięcia w przyszłorocznym budżecie Warszawy mogą odczuć podopieczni schroniska Na Paluchu. Na dowód pokazuje projekt budżetu, do którego wpisano niższą kwotę niż dotychczasowe środki przeznaczane dla placówki. Ratusz zapewnia jednak, że nie będzie oszczędności. - Prezydent Trzaskowski podjął decyzję, by budżet dla schroniska Na Paluchu był co najmniej taki, jak w 2019 roku - oznajmiła Justyna Glusman, dyrektorka-koordynatorka ds. zrównoważonego rozwoju i zieleni.
O planach zmniejszenia finansowania dla schroniska poinformował w poniedziałek radny Prawa i Sprawiedliwości Oliwer Kubicki. "Warszawska miłość do zwierząt w stolicy @trzaskowski w praktyce. Milion złotych chcą zabrać schronisku Na Paluchu. Według dyrektora rozkłada to ich na łopatki. Budżetowe #draństwo" - napisał na Twitterze.
W jednym z wpisów zamieścił też zdjęcie jednej ze stron projektu budżetu m.st. Warszawy, która omawiana była na komisji ochrony środowiska. Jest na nim tabela z zestawieniem wydatków bieżących na zadania z zakresu bezdomności zwierząt. W rubryce ze środkami dla schroniska Na Paluchu widać, że w 2019 roku otrzymało ono ponad 9,8 miliona złotych. W planach na 2020 zapisano mniej - 8,3 mln zł.
Wniosek o dodatkowe środki
Sprzeciw wobec kwoty zaproponowanej w projekcie wyraził też Marek Szolc, przewodniczący komisji ochrony środowiska. "Propozycja budżetu, którą dostaliśmy zawiera obniżkę środków z 9,8 mln w 2019 do 8,3 mln w 2020. Nie akceptujemy tego rozwiązania. Zgodnie z sugestią dyrektora (schroniska - red.) będziemy wnioskować o dodatkowe 800 tys. Kolega radny "zapomniał" dodać, że komisja zajęła dziś stanowisko w tej sprawie" - oznajmił na Twitterze.
Podczas wtorkowego briefingu prasowego w ratuszu dyrektor schroniska Henryk Strzelczyk wyjaśnił, że w trakcie posiedzenia komisji ochrony środowiska zwrócił się z wnioskiem o podniesienie budżetu do poziomu 8,9 mln zł - takiego, jaki według niego miasto zarezerwowało na rok 2019.
Jak powiedział, w zestawieniu przygotowanym w projekcie budżetu "doszło do niefortunnego porównania". - Zwróciłem uwagę, że jest tam informacja, że dla schroniska będzie półtora miliona złotych mniej. Wyjaśniłem, że ten milion złotych to dotacja, którą otrzymamy, jeśli zostanie zawarte porozumienie międzygminne - zaznaczył. Na podstawie porozumienia podwarszawskie gminy płacą za opiekę nad zwierzętami przekazywanymi Na Paluch. Za opiekę nad psem schronisko otrzymuje 2500 złotych, nad kotem - 700 złotych.
W budżecie na 2020 rok nie dopisano jeszcze kwoty dotacji, bo nie jest ona znana. Jak tłumaczyła Justyna Glusman, dyrektorka-koordynatorka ds. zrównoważonego rozwoju i zieleni, to, ile dokładnie wyniesie, zależy od liczby zwierząt, które trafią w przyszłym roku do schroniska. Urzędnicy szacują jednak, że będzie zbliżona do tej tegorocznej i wyniesie około miliona złotych. - To jest ten brakujący milion, którego poszukiwał od wczoraj radny Kubicki - powiedziała Glusman.
- Brak dotacji to brak zwierząt, które do nas trafiają, więc brak ponoszenia kosztów. Nie miałby wpływu na prowadzenie schroniska - dodał Strzelczyk. Jak relacjonował, członkowie komisji ochrony środowiska jednogłośnie przyjęli wniosek opiniujący wyrównanie budżetu dla schroniska do poziomu z roku 2019. - Wydatki na tym poziomie są dostateczne - mówił Strzelczyk.
Szolc podkreślał na Twitterze, że jeśli rada miasta zgodzi się na zwiększenie budżetu, kwota przeznaczona dla schroniska wzrosłaby do 9,1 mln zł (w poprawce uwzględniono też dodatkowe 200 tysięcy złotych na pokrycie wydatków związanych z podwyżką cen wywozu śmieci). "Na szczęście liczba zwierząt, którymi musi opiekować się schronisko spada, co oznacza, że koszty jego funkcjonowania stają się niższe" - zaznaczył. Na początku roku przedstawiciele Palucha rzeczywiście informowali o adopcyjnych rekordach. Jeszcze w 2011 roku na nowy dom czekało tam 2095 psów i 88 kotów. Obecnie - jak przekazał Strzelczyk - jest tam 550 psów oraz 60 kotów.
Za prośbą o zwiększenie puli środków mają zamiar opowiedzieć się pozostali radni Koalicji Obywatelskiej. "Klub Radnych Koalicji Obywatelskiej w Radzie Warszawy popiera poprawkę Komisji Ochrony Środowiska zwiększającą budżet Schroniska" - poinformował we wtorek rano przewodniczący klubu KO Jarosław Szostakowski.
"Nie ma mowy o zagrożeniu dla placówki"
Doniesienia o cięciu funduszy skomentowała też rzeczniczka ratusza Ewa Rogala. - Budżet dla schroniska Na Paluchu nie będzie niższy niż w ubiegłym roku. Nie ma mowy o zagrożeniu dla placówki - podkreśliła w rozmowie z tvnwarszawa.pl.
Sprawą środków dla schroniska zajął się we wtorek zarząd miasta. - Prezydent Trzaskowski podjął decyzje, by mimo trudnej sytuacji finansowej miasta budżet dla schroniska Na Paluchu był co najmniej taki jak w 2019 roku - oznajmiła w trakcie briefingu Justyna Glusman.
- Całe zamieszanie medialne wokół budżetu schroniska wynika w dużej mierze z błędnej interpretacji tabeli ze środkami budżetowymi przedstawionymi na komisji ochrony środowiska - oznajmiła.
Komentarz premiera Morawieckiego
Premier Mateusz Morawiecki we wtorek po południu zaprosił przedstawicieli schroniska do rozmów z rządem.
"Ochrona naszych braci mniejszych jest dla nas bardzo ważna. Zapraszam przedstawicieli schroniska dla zwierząt 'Na Paluchu' na spotkanie - chcemy wyciągnąć pomocną dłoń do tych, którzy poświęcają swoje życie na niesienie pomocy bezdomnym zwierzętom" - napisał premier na Twitterze.
Trudny budżet na 2020
W połowie listopada prezydent Rafał Trzaskowski zapowiedział, że w budżecie na przyszły rok czekają nas oszczędności. Jako winnego kłopotów finansowych miasta wskazał rząd. Jak przekonywał, generują je między innymi zmiany podatkowe, które ograniczają wpływy do budżetu miasta. Jako przyczynę cięć wskazał też podwyżki cen prądu oraz opłat za odbiór odpadów i niewystarczające środki przyznawane samorządowi na edukację w subwencji oświatowej.
- Przez decyzje rządu dochody Warszawy będą mniejsze o 1,2 miliarda złotych - poinformował prezydent. Jak wyliczyli urzędnicy, na zmianach podatkowych stolica straci 810 milionów złotych, o 158 mln wzrośnie "janosikowe", a na edukację trzeba będzie dołożyć 212 mln zł.
Cięcia oznaczają między innymi odłożenie w czasie budowy siedziby Sinfonia Varsovia na Grochowie oraz gmachu teatru TR Warszawa obok Muzeum Sztuki Współczesnej na placu Defilad. Bardziej drastyczne kroki zostaną podjęte w przypadku budowy obwodnicy śródmiejskiej, która ma prowadzić z ronda Wiatraczna do ronda Żaba. Środki na ten cel zostaną zamrożone. Taki sam los czeka plany dokończenia Trasy Świętokrzyskiej (od Targowej do Kijowskiej).
Schronisko Na Paluchu
Źródło: tvnwarszawa.pl