Ratusz rozpoczął poszukiwania partnera prywatnego, który wykona prace projektowe, remontowe i modernizacyjne oraz docelowo zajmie się utrzymaniem i zarządzaniem wschodniej Hali Mirowskiej, czyli Hali Gwardii. Potencjalny operator zostanie wyłoniony najwcześniej w grudniu 2021 roku. Natomiast koniec remontu ma nastąpić w pierwszej połowie roku 2023.
Jak zaznaczył w komunikacie urząd, z uwagi na bieżącą sytuację gospodarczą i utrudnienia w działaniu firm miasto przyjmuje dłuższy czas na składanie dokumentacji dopuszczającej do postępowania. Termin mija 27 października 2020 roku.
Hala w pełni odzyska historyczną funkcję
Inwestycja w formule partnerstwa publiczno-prywatnego zakłada, że partner prywatny sfinansuje kompleksową rewaloryzację obiektu, a następnie przejmie zarządzanie nim na czas określony. W zamian otrzyma on prawo do eksploatacji całego obiektu.
W przypadku Hali Gwardii sama procedura wyboru wykonawcy i podpisania z nim umowy ma potrwać aż do końca przyszłego roku. Jak tłumaczy ratusz, postępowanie składa się z kilku etapów. "Pierwszym z nich będzie prekwalifikacja i dopuszczenie do udziału maksymalnie pięciu potencjalnych partnerów, z którymi będą prowadzone tury negocjacyjne: techniczne, ekonomiczne i prawne. Pozwolą one ustalić model realizacji przedsięwzięcia. Kolejno partnerzy zostaną wezwani do złożenia ostatecznych ofert. Miasto wybierze najkorzystniejszą z nich" - przekazuje urząd.
Po podpisaniu umowy wykonawca będzie zobowiązany do oddania gotowej inwestycji w pierwszej połowie 2023 roku. Jak zaznaczają urzędnicy, Hala Gwardii ma w pełni odzyskać historyczną funkcję handlowo-usługową, a budynek po remoncie ma pełnić również funkcję "ponadlokalnego centrum integracji mieszkańców". Wykluczone jest przeznaczenie hali pod handel wielkopowierzchniowy lub dyskont. "Ze względu na wartości historyczne budynku remont musi być prowadzony w oparciu o wytyczne konserwatorskie. Wykonawca m.in. odnowi i uzupełni zachowane detale elewacji - m.in. gzymsy, balustrady, opaski okienne. Wszystkie ślady związane z działaniami wojennymi np. ślady po kulach zostaną zakonserwowane" - zaznaczył ratusz.
Nie udało się rozszerzyć koncesji
Przetarg na udzielenie koncesji w formule partnerstwa publiczno-prywatnego był już planowany w ubiegłym roku. Nie doszedł jednak do skutku. - Analizowaliśmy na wszystkie sposoby jedną czysto formalną kwestię. Zakładaliśmy koncesję na halę Gwardii, ale w międzyczasie - po latach walki sądowej - odzyskaliśmy plac pod parking (chodzi o teren między halą Gwardii a Pałacem Lubomirskich - red). Mieliśmy formalną zagwozdkę, czy jeśli analizy były zlecone tylko dla hali, to w trakcie trwania procedury możemy rozszerzyć zakres koncesji na halę oraz parking - tłumaczył wówczas Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy.
Rozszerzenie koncesji uniemożliwiły jednak zapisy ustawy. Ponadto zwłoka spowodowała, że analizy dotyczące wyceny wartości koncesji przestały być aktualne. Poprzednia umowa z operatorem hali, czyli firmą CBR Events, kończyła się w maju 2020 roku. W obliczu opóźnionego przetargu została wydłużona.
Historia Hali Gwardii
Hale Mirowskie zostały wybudowane na przełomie XIX i XX wieku i do 1944 roku były największym wielkopowierzchniowym obiektem handlowym w stolicy. Sprzedawano tu głównie mięso, ryby, pieczywo oraz warzywa. W czasie II wojny światowej hala wschodnia została poważnie uszkodzona i wypalona, jednakże zachowały się mury magistralne oraz metalowa konstrukcja. Znacznemu uszkodzeniu uległy dekoracje rzeźbiarskie i attyki.
W 1950 roku podjęto decyzję o adaptacji hali wschodniej na siedzibę Milicyjnego Klubu Sportowego "Gwardia", stąd jej potoczna nazwa: Hala Gwardii. Jedynie halę zachodnią przeznaczono wówczas na funkcję handlową. Przestrzeń Hali Gwardii wykorzystano na salę widowiskową, wykonano antresolę oraz trybunę. Piwnice również przebudowano na cele sportowe, tj. sale gimnastyczne, strzelnice, łazienki, itp. W latach 90. XX wieku przywrócono hali funkcję obiektu handlowego. Obecnie wykorzystywana jest na cele kulturalno-handlowe.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl