Był w połowie pasów, auto przejechało mu przed nosem. "Musiał odskoczyć"

Kierowca nie zatrzymał się przed przejściem dla pieszych

Kierowca nie zatrzymał się przed przejściem dla pieszych
Kierowca nie zatrzymał się przed przejściem dla pieszych
Źródło: Piotr/Kontakt24

Nagranie z niebezpiecznego zdarzenia, do którego doszło w Warszawie, dostaliśmy na Kontakt 24. Jeden z kierowców nie zatrzymał się przed przejściem dla pieszych. Aby uniknąć potrącenia, pieszy musiał odskoczyć.

Z redakcją Kontaktu 24 skontaktował się pan Piotr, który przesłał nagranie przedstawiające niebezpieczną sytuację w okolicy skrzyżowania ulic Matuszewskiej oraz Zabranieckiej. Pan Piotr zatrzymał się przed pasami i przepuścił pieszego, kierowca jadący z naprzeciwka już nie - przejechał tuż przed mężczyzną, który był już w połowie przejścia.

"Kierowca zaczął hamować dopiero po tym, jak pieszy odskoczył"

Do zdarzenia, jak powiedział pan Piotr, doszło 13 lutego. - Jestem zawodowym kierowcą. Przez 12 lat nie miałem żadnej stłuczki. Miesiąc temu zdarzyło się to pierwszy raz i postanowiłem zamontować kamerę samochodową. Zatrzymałem się przed pasami, bo widziałem, że pieszy chce przejść. Z naprzeciwka jechał samochód. Kierowca musiał widzieć, że stoję przed przejściem, więc chcę przepuścić pieszego. Mimo tego kierowca się nie zatrzymał - powiedział redakcji Kontaktu 24. Panu Piotr podejrzewa dodatkowo, że kierowca, którego widział, mógł przekroczyć dopuszczalną prędkość. - Wydaje mi się, że samochód jechał z większą prędkością niż 50 kilometrów na godzinę. Pieszy musiał odskoczyć, bo inaczej mogłoby się to źle skończyć. Kierowca zaczął hamować dopiero po tym, jak pieszy odskoczył - dodał.

Czytaj także: