Legalna droga prowadzi przez dwa wiadukty. Chcą wygodnego przejścia przez tory

Przejazd i kładka nad torami przy Radzymińskiej
Mieszkańcy chcą wygodnego przejścia przez tory kolejowe w rejonie ulic Radzymińskiej i Naczelnikowskiej
Źródło: Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl
Mieszkańcy Targówka Fabrycznego i Szmulowizny skarżą się na brak wygodnego przejścia dla pieszych przez tory kolejowe w rejonie ulicy Radzymińskiej i Naczelnikowskiej. Wielu z nich przechodzi na drugą stronę korzystając z przejazdu dla samochodów. Pod zamieszczoną w internecie petycją z apelem o wytyczenie przejścia podpisało się ponad 100 osób.

Autorami petycji są członkowie stowarzyszenia Porozumienie dla Pragi. W treści apelu zwracają uwagę, że alternatywą przejścia przez tory w rejonie skrzyżowania Radzymińskiej z Naczelnikowską jest stara, pozbawiona wind czy pochylni kładka. "Tymczasem coraz więcej pieszych przekracza tory, idąc np. do niedawno otwartego supermarketu czy bardzo uczęszczanego przystanku autobusowego Piotra Skargi" - czytamy w treści petycji.

"Projekt zwyczajnie nieakceptowalny"

Jak zaznaczają aktywiści ze stowarzyszenia, piesi często przeprawiają się przez torowisko w miejscu niedozwolonym, obok funkcjonującego w tym miejscu - na skrzyżowaniu ulic Radzymińskiej i Naczelnikowskiej - przejazdu drogowego z dróżnikiem. "Wynika to po części z braku dostępności (cześć pieszych to osoby z ograniczeniami ruchowymi), a po części z tego, że legalna droga wymagająca dwukrotnego przejścia przez ul. Radzymińską po dwóch (!) wiaduktach jest ponad dwa razy dłuższa" - wyjaśniają. Dla wielu mieszkańców: rodziców z dziećmi w wózku czy osób z niepełnosprawnościami to bariera nie do pokonania.

Aktywiści zaznaczają, że problem miał być rozwiązany wraz z dokończeniem budowy praskiego odcinka obwodnicy Śródmieścia. "Niestety, budowa nadal się nie zbliża do fazy realizacji, a projekt obwodnicy utrwala obecne, antypiesze rozwiązania - zakłada, że piesi nie będą mogli przekroczyć linii kolejowej bezpośrednio na wschodnią stronę ul. Radzymińskiej, tylko ponownie będą musieli pokonać dwa wiadukty. W 2021 roku taki projekt jest zwyczajnie nieakceptowalny" - podkreślają w treści petycji.

Ich zdaniem, szansą na poprawę komfortu pieszych w tym miejscu był prowadzony jesienią ubiegłego roku remont przejazdu kolejowego przez PKP PLK. Przejścia przez tory jednak nie wytyczono. "Nie zrobiono tego, ponieważ przejście nie spełniałoby wymogów technicznych w zakresie jego szerokości. Podobnie nie pomyślano o wygodnym połączeniu budowanej aktualnie stacji Warszawa Targówek z okolicami ulicy Naczelnikowskiej" - wyjaśniają aktywiści.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

"Petycja to forma nacisku"

W sobotę w pobliżu przejazdu kolejowego przy skrzyżowaniu Radzymińskiej i Naczelnikowskiej aktywiści z Porozumienia dla Pragi zbierali podpisy pod petycją. Akcja ma swoją kontynuację również w niedzielę. Na barierkach kładki dla pieszych i tuż przy samym przejeździe kolejowym zostały powieszone banery z hasłem: "Chcemy przejść legalnie".

- Petycja to forma nacisku na decydentów, aby porozumieli się w sprawie tego miejsca, tak, żeby można było je udostępnić pieszym, rowerzystom czy osobom na wózkach. Ale zrobić to tu i teraz i nie czekać z tym na budowę obwodnicy. Najprostszym rozwiązaniem na które pozwala to miejsce, jest po prostu zbudowanie kilkudziesięciu metrów chodnika. Jest to tanie i szybkie rozwiązanie - mówi nam Krzysztof Michalski ze stowarzyszenia Porozumienie dla Pragi.

- Około połowa podróży w tym miejscu odbywa się dołem, mimo że jest tam kładka. Ta niestety jest bardzo niewygodna, pozbawiona wind i podjazdów - podkreśla Michalski.

Do ministra, prezesa i prezydenta

Petycja jest adresowana do ministra infrastruktury, prezesa spółki PKP PLK oraz prezydenta Warszawy. - Od porozumienia kolejarzy z miastem zależy, czy ta bariera przestrzenna zostanie usunięta - dodaje Michalski.

W petycji aktywiści apelują o: wydanie przez Ministerstwo Infrastruktury decyzji o odstępie od warunków technicznych dla przejścia i jak najszybsze jego wytyczenie przez PKP PLK. Ponadto apelują o zmianę projektu obwodnicy Śródmieścia w rejonie ulicy Radzymińskiej, tak aby uwzględniały interesy pieszych i rowerzystów oraz ich zwiększone zainteresowanie punktami usługowymi po wschodniej stronie ulicy Radzymińskiej, a także wytyczenie wygodnego połączenia okolic Szmulowizny i Targówka Fabrycznego z budowanym przystankiem kolejowym Warszawa Targówek.

Czytaj także: