Policjanci z komisariatu na Bemowie zatrzymali mężczyznę, który awanturował się w sklepie: szarpał sprzedawcę, niszczył artykuły spożywcze. Wszystko dlatego, że 39-latkowi nie chciano sprzedać alkoholu, grozi mu nawet 5 lat więzienia.
Policjanci zostali powiadomieni o awanturze w sklepie. "Z informacji wynikało, że nietrzeźwy mężczyzna wszedł do sklepu i chciał kupić alkohol. Kiedy spotkał się odmową, zareagował agresywnie, szarpał sprzedawcę i go popychał" - informuje Marta Sulowska, rzeczniczka wolskiej policji.
"Po chwili wyszedł ze sklepu, jednak zaraz ponownie wrócił i groził sprzedawcy jak i klientowi, który stanął w obronie sprzedawcy, napastnik zniszczył również artykuły znajdujące się w sklepie" - dodaje.
Policjanci zatrzymali 39-latka, który trafił do policyjnej celi. "Śledczy zgromadzili materiał dowodowy. W Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Wola podejrzany usłyszał zarzuty karne dotyczące uszkodzenia ciała, kierowania gróźb karalnych i uszkodzenia mienia" - przekazuje rzeczniczka.
Mężczyzna został objęty dozorem policyjnym i ma zakaz kontaktowania się i zbliżania do pokrzywdzonych.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock