Spalarnia w "Czajce" nie działa, w grudniu doszło do awarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Frąckowiak o wadach konstrukcji rurociągu
Frąckowiak o wadach konstrukcji rurociąguTVN24
wideo 2/5
Awaria kolektorów "Czajki". Pięć pytań radnych PiS

Spalarnia osadów ściekowych w oczyszczalni "Czajka" od dziewięciu miesięcy nie funkcjonuje. Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji przyznaje, że pod koniec ubiegłego roku doszło w niej do awarii. Od tego czasu utylizacją odpadów - średnio 380 ton dziennie - zajmują się zewnętrzne firmy.

Temat spalarni pojawił się podczas wtorkowej konferencji prasowej radnych Prawa i Sprawiedliwości. Pytali o awarię kolektorów przesyłających ścieki z siedmiu dzielnic lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni. Przekazali też, że według ich informacji, spalarnia jest nieczynna od grudnia. - W związku z tym istnieje pytanie, gdzie jest spalany ten osad ściekowy, który jest już najgorszym rodzajem ścieków, w którym są bakterie, w którym są metale ciężkie oraz inne biochemiczne skażenia. To może być spalane tylko w bardzo wysokiej temperaturze - mówił radny Filip Frąckowiak. Skierował też pytania do prezydenta Rafała Trzaskowskiego: jaka firma, gdzie i za ile utylizuje osady ściekowe z "Czajki".

Tego samego dnia rzecznik ratusza Kamil Dąbrowa potwierdził, że spalarnia rzeczywiście jest nieczynna. Po szczegóły odesłał jednak do MPWiK.

Zanim spółka odniosła się do sprawy, informację o awarii podała też Agnieszka Borowska, rzeczniczka Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. "MPWiK w Warszawie ma nie tylko awarię rurociągów przesyłowych, ale także awarię spalarni osadów z Oczyszczalni Czajka. Dwie firmy wywożą osady z Warszawy zrzucając je do wyrobisk po kruszywie" - oznajmiła w czwartek na Twitterze. W komentarzu pod postem zaznaczyła, że GIOŚ zawiadomił w tej sprawie Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Awaria w spalarni

W spalarni osadów ściekowych utylizowane były pozostałości procesu oczyszczania ścieków. Pozwalało to ograniczyć ilość odpadów wytwarzanych przez oczyszczalnię, a jednocześnie produkować energię elektryczną i cieplną.

W opublikowanym na stronie MPWiK oświadczeniu spółka przyznaje, że na przełomie listopada i grudnia 2018 roku spalarnia (STUOŚ) została wyłączona z użytku. Podkreśla jednocześnie, że nie ma to wpływu na funkcjonowanie oczyszczalni.

Powodem wyłączenia spalarni była awaria wymienników ciepła. MPWiK podaje, że ulegały one wcześniejszym awariom, dlatego ich wykonawca - spółka Veolia Water Technologies - został wezwany do naprawy w ramach gwarancji. Zgłoszenie wodociągowców spotkało się z odmową, a rozstrzygnięciem tego, do kogo należy obowiązek naprawy urządzeń, zajęli się prawnicy. Sprawa ciągnie się od kilu miesięcy.

Jednocześnie MPWiK zdecydowało się na skorzystanie z umowy na awaryjny odbiór osadów przez firmy zewnętrzne. "Dzięki temu, odbiór osadów następuje niezwłocznie (w ciągu 24 godzin od daty wezwania do odbioru osadów), bezpośrednio z instalacji, bez konieczności magazynowania osadów na terenie zakładu, co ogranicza uciążliwość zapachową" - zaznaczono w komunikacie.

Spółka podkreśla też, że na wypadek opóźnień w odbiorach, dostępna jest możliwość magazynowania odpadów w hermetycznych boksach na terenie oczyszczalni.

Ponad 100 tysięcy ton odpadów

W ciągu doby w "Czajce" średnio powstaje około 380 ton osadów ściekowych. Są one produktem ubocznym procesu oczyszczania ścieków. MPWiK szacuje, że od czasu wyłączenia spalarni, zewnętrzne firmy odebrały ponad 100 tysięcy ton takich odpadów.

"Odpad ten nie jest zaliczany do kategorii odpadów niebezpiecznych. Informujemy, że osady ściekowe wytwarzane w oczyszczalni ścieków 'Czajka', nie są stosowane w rolnictwie ani do uprawy roślin" - podkreśla spółka.

Awaryjnym odbiorem osadów ściekowych zajęło się pięć firm. Miesięczny koszt trwającej od stycznia operacji to 1,7 miliona złotych. Gdyby spalarnia funkcjonowała normalnie, kosztowałoby to 800 tysięcy złotych na miesiąc.

"Firmy świadczące wyżej opisane usługi przekazują MPWiK pełną i aktualną listę samochodów i kierowców upoważnionych do przejęcia odpadów i podpisania KPO (Karty Przekazania Odpadów). W ten sposób mamy gwarancję, że osady nie trafią w niepowołane miejsca" - deklaruje MPWiK.

W oświadczeniu zaznaczono też, że z momentem podpisania KPO wykonawca przejmuje pełną odpowiedzialność za gospodarowanie odpadami, jednak MPWiK kontroluje, czy usługa jest poprawnie wykonywana. W tym celu sprawdzane są aktualne pozwolenia i samochody do transportu osadów. Wodociągowcy nie podali, gdzie trafiają wywiezione z oczyszczalni odpady.

"Nie ukrywaliśmy awarii"

Radni PiS zarzucili spółce, że od dziewięciu miesięcy ukrywała awarię spalarni. MPWiK zaprzecza tym doniesieniom.

"Oświadczamy, że Spółka nie ukrywała faktu wystąpienia awarii STUOŚ. Informacje na ten temat przekazaliśmy między innymi do Mazowieckiego Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, Biura Infrastruktury Urzędu m.st. Warszawy, Biura Nadzoru Właścicielskiego Urzędu m.st. Warszawy oraz Burmistrza Dzielnicy Białołęka" - wylicza spółka.

Zapewnia też, że naprawa instalacji jest dla niej "bardzo istotną kwestią". "Naprawa urządzeń musi zostać wykonana z zachowaniem najwyższej staranności" - dodano. W oświadczeniu nie ma spodziewanego terminu naprawy spalarni i jej ponownego uruchomienia.

"Nieudacznicy z PO wywołali katastrofę ekologiczną"

Wiceminister sprawiedliwości i warszawski radny PiS Sebastian Kaleta zarzucił w piątek prezydentowi stolicy, że mimo iż wiedział on o awarii w spalarni, nie przekazał tej informacji radnym i mieszkańcom. Wieści na temat spalarni określił jako bardzo "niepokojące" i "wywołujące gigantyczne oburzenie".

- Kolejny raz Rafał Trzaskowski ukrywa istotne informacje przed warszawiakami. Byliśmy tutaj kilkanaście dni temu, pokazywaliśmy państwu listę osób z Platformy Obywatelskiej, które zajmują miejsca w zarządzie i radzie nadzorczej MPWiK - przypomniał. -  Nie ma najmniejszych wątpliwości, że - niestety ciężko to powiedzieć - nieudacznicy z Platformy Obywatelskiej wywołali katastrofę ekologiczną zarządzając MPWiK i oczyszczalnią ścieków "Czajka" - stwierdził Kaleta.

Zaapelował też do prezydenta Warszawy, by niezwłocznie zdymisjonował on zarząd i radę nadzorczą "Czajki". W ocenie radnych PiS, w sposób niekompetentny zarządzały one miejską spółką.

Kaleta wezwał też Trzaskowskiego, by ten "niezwłocznie, czyli jeszcze dziś", przekazał opinii publicznej szczegóły dotyczące wyłączenia spalarni osadów ściekowych. Jednocześnie krytycznie mówił o postępowaniu prezydenta stolicy. - A co dziś robi Rafał Trzaskowski? Wczoraj na konferencji o sprawach europejskich, dziś otwiera kongres kobiet. To nie jest gospodarz miasta. To jest osoba, która nie odnajduje się w obowiązkach, do których została wybrana. Woli brylować na konferencjach, jeździć po całej Europie i walczyć z rządem - ocenił radny.

- 100 tysięcy ton warszawskich odpadów zostało wywiezionych w tajemnicy. Jako mieszkańcowi Warszawy wstyd mi przed mieszkańcami innych części Polski, że muszą znosić tę niekompetencję zarządców miasta z Platformy Obywatelskiej - dodał.

Spalarnia za 450 milionów

Budowa spalarni osadów ściekowych kosztowała prawie 450 milionów złotych. Została ona oddana do użytku siedem lat temu, wraz z oczyszczalnią "Czajka" i rurociągiem przesyłającym ścieki z siedmiu dzielnic lewobrzeżnej Warszawy.

Do awarii rurociągu doszło pod koniec sierpnia. Najpierw zepsuł się jeden z kolektorów, dzień później przestał działać także kolektor awaryjny. Od tego czasu (28 sierpnia) nieczystości zrzucane były do Wisły. W poniedziałek, 9 września, uruchomiono rurociąg tymczasowy na zbudowanym przez wojsko moście pontonowym.

Źródło: tvnwarszawa.pl

Autorka/Autor:kk/b

Pozostałe wiadomości

Ma ponad 90 kilometrów - jest zatłoczona, odkąd powstała. Chodzi o autostradę A2 między Łodzią a Warszawą. Dla stojących w korkach kierowców nadchodzi wreszcie ratunek - droga zostanie poszerzona. Zyska po jednym pasie w każdą ze stron. Kiedy? Formalności już ruszyły. Drogowcy koniec prac przewidują na 2029 rok. Materiał Łukasza Wieczorka z magazynu "Polska i Świat".

A2 między Łodzią a Warszawą będzie trzypasmowa. Drogowcy podają termin

A2 między Łodzią a Warszawą będzie trzypasmowa. Drogowcy podają termin

Źródło:
TVN24

Do jednego z wolskich mieszkań wdarł się mężczyzna, który bił domowników po głowie i groził przedmiotem przypominającym broń mężczyźnie. Powodem było nagranie zamieszczone w internecie dotyczące jego partnerki. Policjanci zatrzymali dwójkę podejrzanych: 33-latka i 25-latkę.

Na korytarzu dwie osoby wzywały pomocy. "Do ich mieszkania wdarł się nieznany mężczyzna"

Na korytarzu dwie osoby wzywały pomocy. "Do ich mieszkania wdarł się nieznany mężczyzna"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policyjną kontrolą zakończyła się podróż 36-letniego mieszkańca Lublina. Mężczyzna pędził trasą S17 z prędkością 215 kilometrów na godzinę. Podróżowała z nim dwójka małych dzieci. Kierowca został ukarany mandatem w wysokości 5 tysięcy złotych i 15 punktami karnymi.

Jechał trasą ekspresową z prędkością 215 kilometrów na godzinę. Podróżowały z nim dzieci

Jechał trasą ekspresową z prędkością 215 kilometrów na godzinę. Podróżowały z nim dzieci

Źródło:
PAP
Adwokaci mieli pomagać "gangowi trucicieli". Wciąż są w zawodzie

Adwokaci mieli pomagać "gangowi trucicieli". Wciąż są w zawodzie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Pod Pomiechówkiem znaleziono 17 monet. Pochodzą z XVI i XVII wieku z terenów Saksonii, Brandenburgii i Niderlandów. Ich wartość to około pół miliona złotych - oceniają znalazcy. - To jest chyba jeden z największych tego typu skarbów odkrytych do tej pory w Polsce - komentuje archeolog Piotr Duda.

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Źródło:
PAP

Nominacja arcybiskupa Adriana Galbasa to dobry, choć zaskakujący wybór dla Warszawy - ocenił publicysta Tomasz Terlikowski. Jego zdaniem arcybiskup Galbas jest bardziej otwarty na zmiany niż przeciętny polski biskup, nie boi się trudnych decyzji i "szuka nowych dróg dotarcia" do młodych ludzi, co jest istotne w "szybko postępującej laicyzacji".

"Bardziej otwarty niż przeciętny polski biskup". Nowy metropolita warszawski "nie boi się trudnych decyzji"

"Bardziej otwarty niż przeciętny polski biskup". Nowy metropolita warszawski "nie boi się trudnych decyzji"

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Dwa samochody zderzyły się na skrzyżowaniu alei Wilanowskiej i Doliny Służewieckiej. Trzy osoby trafiły do szpitali.

Trzy osoby w szpitalu po zderzeniu dwóch aut

Trzy osoby w szpitalu po zderzeniu dwóch aut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na stacji Natolin doszło do wypadku z udziałem pasażerki, a w pociągu na Stokłosach pasażer złamał biodro. Były utrudnienia, metro nie kursowało na ursynowskim odcinku.

Dwa wypadki na pierwszej linii metra

Dwa wypadki na pierwszej linii metra

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Autobus linii 317 blokował ulicę Wiertniczą na wysokości pętli. Przyczyną był błąd kierowcy. Były utrudnienia.

Autobus stanął w poprzek ulicy, kilka kilometrów korka

Autobus stanął w poprzek ulicy, kilka kilometrów korka

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na ulicy Wiertniczej policja zatrzymała 54-letniego kierowcę. Mężczyzna wiózł busem do szkoły ośmioro dzieci. Okazało się, że jest pijany, wydmuchał dwa promile. Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna ten był zatrudniony w firmie dowożącej dzieci do szkoły.

Wiózł ośmiu uczniów do szkoły, miał dwa promile

Wiózł ośmiu uczniów do szkoły, miał dwa promile

Źródło:
tvnwarszawa.pl

41-letni kierowca audi został dwukrotnie zatrzymany w ciągu kilku godzin. Okazało się, że za kierownicę nie powinien wsiadać. Miał zakaz prowadzenia pojazdów. Dodatkowo podczas drugiego "spotkania" z policjantami był pod wpływem środków odurzających.

Miał zakaz prowadzenia auta, policja zatrzymała go dwa razy w ciągu czterech godzin

Miał zakaz prowadzenia auta, policja zatrzymała go dwa razy w ciągu czterech godzin

Źródło:
tvnwarszawa.pl

80-letnia mieszkanka Konstancina-Jeziorny podczas zakupów straciła portfel. Dzięki nagraniom kamer monitoringu udało się zatrzymać podejrzaną. Jak podała policja, 60-latka była notowana za kradzieże.

80-latka okradziona w sklepie. Kradzież portfela nagrał monitoring

80-latka okradziona w sklepie. Kradzież portfela nagrał monitoring

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jest już wstępne podsumowanie 50. kwesty na Starych Powązkach. W tym roku udało się zebrać ponad ćwierć miliona złotych. Jednak licznik jeszcze się nie zatrzymał. W internecie zbiórka na rzecz ratowania zabytkowych nagrobków jeszcze trwa.

Kwesta na Starych Powązkach. Zebrano ćwierć miliona złotych. A to jeszcze nie koniec

Kwesta na Starych Powązkach. Zebrano ćwierć miliona złotych. A to jeszcze nie koniec

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Kardynał Kazimierz Nycz nie jest już arcybiskupem metropolitą warszawskim. Papież Franciszek mianował na to stanowisko dotychczasowego metropolitę katowickiego Adriana Józefa Galbasa.

Papież przyjął rezygnację kardynała Nycza

Papież przyjął rezygnację kardynała Nycza

Źródło:
tvnwarszawa.pl. episkopat.pl, archidiecezjakatowicka.pl

Wypadek na drodze krajowej numer siedem w Dziekanowie Leśnym. Po zderzeniu auta osobowego z ciężarówką ranne zostało dziecko. Trasa jest zablokowana w kierunku Warszawy.

Zderzenie auta z ciężarówką, ranne dziecko

Zderzenie auta z ciężarówką, ranne dziecko

Źródło:
tvnwarszawa.pl

30-latek z Płońska (Mazowieckie) został obrabowany w swoim domu. Zamaskowani mężczyźni weszli do środka po wybiciu szyby w drzwiach wejściowych, rozpylili duszący gaz i ukradli laptopa. Zatrzymano czterech podejrzanych.

W maskach włamali się do domu, rozpylili gaz i ukradli laptopa

W maskach włamali się do domu, rozpylili gaz i ukradli laptopa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Drogowcy rozszerzyli strefę płatnego parkowania niestrzeżonego o Saską Kępę i Kamionek. Zmiany w parkowaniu obowiązują od poniedziałku, 4 listopada. Do parkowania w strefie uprawniają dwa rodzaje abonamentu: rejonowy i obszarowy.

Od dziś strefa płatnego parkowania jest większa

Od dziś strefa płatnego parkowania jest większa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

230 lat temu wojska imperium rosyjskiego dokonały rzezi ludności warszawskiej Pragi. Był to jeden z ostatnich epizodów insurekcji kościuszkowskiej 1794 roku. Caryca Katarzyna II była zachwycona barbarzyństwem generała Aleksandra Suworowa.

Ulice i place były zasłane ciałami zabitych, a Wisła czerwona od krwi

Ulice i place były zasłane ciałami zabitych, a Wisła czerwona od krwi

Źródło:
PAP

Poseł PiS Antoni Macierewicz miał złamać szereg przepisów drogowych podczas "rajdu" po centrum Warszawy. Polityk pytany o sprawę w Telewizji Republika stwierdził, że rozmawiał przez telefon, kiedy samochód stał, a nie podczas jego prowadzenia. Podkreślił, że jest do dyspozycji organów prowadzących czynności. Nie odniósł się jednak do innych sytuacji udokumentowanych przez media - np. do wyprzedzania na przejściu dla pieszych lub jazdy po buspasie.

Antoni Macierewicz tłumaczy się z elementu "rajdu" po Warszawie. "Samochód wtedy stał"

Antoni Macierewicz tłumaczy się z elementu "rajdu" po Warszawie. "Samochód wtedy stał"

Źródło:
PAP

Kierowca samochodu osobowego zderzył się z łosiem, który wbiegł na drogę krajową nr 48 pod Białobrzegami. Pojazd wjechał w drzewo. Na szczęście podróżującym autem nic się nie stało. Zwierzę nie przeżyło wypadku. Policja apeluje o ostrożność.

"Zderzył się z łosiem, potem uderzył w drzewo"

"Zderzył się z łosiem, potem uderzył w drzewo"

Źródło:
PAP