Policjanci z południowopraskiej komendy zatrzymali 35-latka podejrzanego o paserstwo. Mężczyzna wpadł w ręce funkcjonariuszy, gdy w silikonowej masce na twarzy próbował odjechać skradzionym autem - relacjonuje policja.
Wart blisko 150 tysięcy złotych lexus został skradziony w czwartek na terenie Wawra. Funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością samochodową już w piątek trafili na jego trop. Zebrane w sprawie informacje doprowadziły ich na parking w jednej z podwarszawskich miejscowości.
Jak opisują, odnaleźli tam skradzione auto, przy którym w pewnym momencie pojawił się 35-latek w silikonowej masce na twarzy i w czarnych rękawiczkach na dłoniach. Mężczyzna próbował odjechać z parkingu, ale szybka interwencja policjantów temu zapobiegła.
"Funkcjonariusze znaleźli przy zatrzymanym specjalistyczne urządzenie służące do kradzieży samochodów" - czytamy na stronie policji.
Dawid W. został zatrzymany i usłyszał już zarzut paserstwa. Sąd podjął też decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny. Grozi mu do 5 lat więzienia.
kk/mś