Miasto podpisało w czwartek umowę z wykonawcą przebudowy ul. Marsa wraz z Żołnierską. Inwestycja za 155 mln złotych ma być skończona w 2018 roku.
Czwartkowe podpisanie umowy z czeskim Metrostavem, który zasłynął ekspresową realizacją mostu Grota-Roweckiego, odbyło się w świetle fleszy i kamer. Nie da się jednak zapomnieć, że inwestycja jest bardzo okrojona.
W jej ramach miały powstać dwie długie estakady, łączące ul. Marsa i Żołnierską, przechodzące przez skrzyżowania z ul. Chełmżyńską i Okularową. Powstanie tylko jedna, bo miasto nie dogadało się z Instytutem Prymasowskim w sprawie wykupu działki, na której stać miał jeden z filarów.
Świeckie siostry, które opiekują się instytutem, zażądały bajońskiej sumy za część działki. W związku z tym, że trafiła ona do rejestru zabytków - w tym miejscu przebywał kiedyś Prymas 1000-lecia - terenu nie obejmuje specustawa drogowa.
Sprawa trafiła nawet do ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Mieszkańcy podpisali petycję z prośbą o wypisanie części działki z rejestru zabytków. W środę kontaktowaliśmy się w tej sprawie z ministerstwem. Wciąż czekamy na odpowiedź.
To nie jedyne problemy, które napotkała inwestycja. Podpisanie umowy przedłużało się przez odwołania i zaskarżenie do sądu wyboru wykonawcy.
Teraz wreszcie się udało ją podpisać.
Ponad dwa lata prac
Poza wiaduktem, Metrostav postawi dwa wewnętrzne wiadukty ul. Marsa nad torami kolejowymi. Przebudowana będzie też Żołnierska wraz wiaduktami, a na odcinku Żołnierskiej od Strażackiej do granic miasta zlikwidowane zostanie "wąskie gardło" i dobudowana zostanie druga jezdnia.
Inwestycja pochłonie 155 mln złotych i potrwa 26 miesięcy.
su/r