O sprawie pisaliśmy na początku sierpnia. Do kradzieży doszło w pociągu Kolei Mazowieckich relacji Warszawa – Otwock. 29-letni mężczyzna zasnął, a kiedy się obudził pompy już nie było. Sprawę zgłosił na policję, napisał również o kradzieży w mediach społecznościowych. Po blisko miesiącu akcja przyniosła zamierzony efekt.
Znalazła się w lesie
- Informację, że pompa się znalazła otrzymałem w sobotę. Ktoś przechadzał się po lesie w miejscowości Radość i usłyszał pikanie, w urządzeniu rozładowywała się bateria. O znalezisku poinformował znajomego, a później wiadomość trafiła do mnie - mówi w rozmowie z tvnwarszawa.pl Adrian Nielipiński, właściciel zaginionej pompy.
I dodaje, że sprawdził numer seryjny, wszystko się zgadza. Pompa jest już u 29-latka w domu. - Od kiedy mi ją skradziono musiałem przyjmować kilka zastrzyków dziennie - tłumaczy.
Sprzęt był warty około 10-12 tys. Poszkodowany napisał o kradzieży w mediach społecznościowych. Z całej Polski pisali doń ludzie, którzy mogli pożyczyć lub oddać swoją pompę.
Ukradli mu pompę insulinową
kz/sk
Źródło zdjęcia głównego: facebook