Trzy wypadki w trzy dni. "Ile osób trafi do szpitala, zanim postawią słup z powrotem?"

Na tym skrzyżowaniu doszło do trzech wypadków w ciągu trzech dni
Źródło: Artur Węgrzynowicz/ tvnwarszawa.pl
Na skrzyżowaniu al. Wilanowskiej i ul. Rolnej doszło w tym tygodniu do trzech wypadków. W ich wyniku aż siedem osób zostało rannych. - Ile jeszcze osób trafi do szpitala, zanim postawią słup z powrotem? - pytacie na forum tvnwarszawa.pl.

Do pierwszego wypadku doszło w środę. Po uderzeniu w mini, BMW ścięło słup sygnalizacji świetlnej, który runął na jezdnię. Od tego momentu sygnalizacja nie działa. W czwartek dokładnie w tym samym miejscu zderzyły się opel i dostawczy fiat. W piątek na skrzyżowaniu zderzyły się passat i toyota.

Winne światła?

Po zdarzeniach na Mokotowie, nasze forum zalała fala komentarzy internautów na temat feralnego skrzyżowania.

Internauta ~Mokotow napisał: Jeżdżę tamtędy często. Widziałem te 3 wypadki z ostatniego tygodnia. Wina wyłącznie wadliwej sygnalizacji świetlnej…

~DDD: Świateł nie ma od środy, kiedy podczas wypadku został skoszony słup sygnalizacji. Codziennie wypadek, bo nie ma świateł. Ile jeszcze osób trafi do szpitala, zanim postawią słup z powrotem? Teraz pada, mam wrażenie, że dziś znowu spotkam tam straż, karetki i policję.. Mam nadzieję, że nie...

~andrzej Jeśli przy działających światłach, wypadków jest zdecydowanie mniej, to znaczy, że światła tam są niezbędne i za wypadki powinien odpowiadać ten kto tych świateł nie naprawił. Światła nie są dodatkiem do znaków one są integralną częścią systemu bezpieczeństwa. Dlaczego tam gdzie stawia się światła jest mniej wypadków? Przypadek?

Reporter tvnwarszawa.pl sprawdził w sobotnie przedpołudnie czy sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu al. Wilanowskiej i ul. Rolnej została naprawiona. - Światła wciąż nie działają, nie świeci się żaden z sygnalizatorów. Nie działa nawet żółte pulsujące - mówi Artur Węgrzynowicz. Dodaje też, że na miejscu nie toczą się żadne prace związane z przywróceniem prawidłowej sygnalizacji.

"Totalnie zdewastowana"

O komentarz w sprawie niesprawnych świateł poprosiliśmy Zarząd Dróg Miejskich. - Środowe zdarzenie kompletnie zdewastowało sygnalizację w tym miejscu. Oprócz słupa, pozrywane są kable, nie ma zasilania energią elektryczną - przyznaje w rozmowie z tvnwarszawa.pl Adam Sobieraj, rzecznik prasowy ZDM.

Sygnalizację trzeba zbudować od nowa.- Nie wiem, ile to potrwa. Musimy zamówić nowy słup, fundamenty muszą stężeć, sygnalizacja jest na gwarancji - mówi rzecznik.

- Skupiamy się na tym, by uruchomić jak najszybciej światła pulsacyjne - mówi Sobieraj. Kiedy to się stanie? - Zleciliśmy już to wykonawcy. Na pewno będzie to naprawione bez zbędnej zwłoki - ucina.

Czy kierowcy?

ZDM apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności w tego typu sytuacjach. - Dopóki nie włączymy wyobraźni, będzie dochodzić do wypadków. Zwolnijmy - mówi Sobieraj.

Na takim stanowisku stoi też część internautów:

~Warszawiak69 napisał: Oprócz sygnalizacji świetlnej jest coś takiego jak znaki drogowe i ogólne zasady poruszania się pojazdami po ulicach i tego uczy się każdy na kursie nauki jazdy i to powinien znać. Poza tym jest coś takiego jak myślenie i kultura podczas jazdy ale jak widać kierowcy do bezmyślne istoty i jak by nie daj bożę zabrakło prądu to się idioci pozabijają. (...)

~regis A może tak zamiast zrzucać winę na zepsutą sygnalizację,zaczniecie zwracać uwagę na znaki drogowe? Połowie imbecyli poruszających się po naszych drogach należało by zabrać prawo jazdy,bo zwyczajnie nie radzą sobie na drodze.I absolutnie nie ma tu znaczenia fakt,na jakich blachach jest auto-sieroty za kółkiem spotkać można zarówno wśród rodowitych, jak i przyjezdnych.

Ostatni wypadek na feralnym skrzyżowaniu:

Znowu wypadek przy Rolnej

W czwartek na skrzyżowaniu zderzyły się opel i dostawczy fiat. Trzy osoby zostały ranne:

Dwie osoby są ranne

W środę zderzyły się również dwa samochody. Wtedy dwie osoby zostały ranne.

Wypadek w al. Wilanowskiej

kś//ec

Czytaj także: