Przejście, na którym w poniedziałek doszło do wypadku, istnieje, bo piesi woleli korzystać z prowizorycznych pasów, niż z przejścia podziemnego. Było też dużym ułatwieniem dla osób na wózkach inwalidzkich czy dla rodziców z wózkami dziecięcymi. A także dla pasażerów, idących na dworzec Centralny z bagażami.
Urzędnicy przychylili się do próśb i zgodzili się na jego pozostawienie.
"Realny termin to późna wiosna"
Zapytaliśmy rzecznika Zarządu Dróg Miejskich, jakie są aktualne plany dotyczące modernizacji skrzyżowania.
- Jak wielokrotnie powtarzałem, zaplanowaliśmy przebudowę tego skrzyżowania. Jak rozstrzygniemy przetarg, będziemy mówić o terminach. Realny termin rozpoczęcia prac to późna wiosna – odpowiada dziś Adam Sobieraj.
I dodaje: - Będą polegały na korekcie geometrii skrzyżowania, obniżeniu krawężników oraz podpięciu sygnalizacji do zintegrowanego systemu kierowania ruchem.
Rzecznik odniósł się też do bezpieczeństwa w tym miejscu. - Nawet, jak dokonamy modernizacji, to kierowca autobusu dalej będzie musiał uważać na pieszych - powiedział.
Firma ze Szczecina nie dała rady
To już drugie podejście drogowców do uporządkowania nieestetycznej i nieprzyjaznej prowizorki w centrum miasta. Pierwszy przetarg wygrała firma ze Szczecina, ale zadania nie wykonała.
- Z uwagi na niedotrzymanie terminu realizacji i brak postępów w wykonaniu projektu, firma została ukarana rozwiązaniem umowy i naliczeniem kary umownej w wysokości 5 412 zł – informował jesienią rzecznik.
Nowego projektanta ZDM zaczął szukać w maju zeszłego roku i wybrał go z wolnej ręki. Zrezygnowano z przetargu, ponieważ okazało się, że ceny, które proponowały firmy nie przekraczały kwoty 14 tysięcy euro (to ustawowy próg, powyżej, którego trzeba ogłaszać przetarg).
Mówi Adam Sobieraj, rzecznik ZDM
kś/roody