Staranowali barierkę, mają bezpłatny parking

fot. Tomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl
fot. Tomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl
Na tyłach trzech budynków przy Królewskiej kierowcy zrobili sobie parking. Staranowali barierkę i zajęli część podwórka, żeby nie płacić za parkowanie w Śródmieściu - napisał na warszawa@tvn.pl oburzony mieszkaniec. Straż miejska na razie ich nie przegoni. Znak z zakazem wjazdu na podwórko jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. To ma się zmienić - obiecali administrujący tym terenem urzędnicy.

Problem na tyłach bloków przy ul. Królewskiej 43, 45 i 47 pojawił się przed kilkoma tygodniami, kiedy barierka uniemożliwiająca kierowcom wjazd na podwórko została kolejny raz zniszczona - napisał na warszawa@tvn.pl mieszkaniec.

- Administracja Domów Komunalnych, zarządca terenu postawił nową barierkę, ale ta też została zniszczona – opisał. Jak dodaje, po zniszczeniu barierki, kierowcy wjeżdżają na podwórko i dzięki temu nie płacą za parkowanie. Nietrudno się domyślić, że chętnych nie brakuje.

- Przez wiele lat walczono, żeby samochody na podwórku nie parkowały. Właśnie dlatego pojawiły się słupki przy wjeździe. Za dzieciaka graliśmy tam w piłkę, teraz wszystko wygląda jak parking i to tylko z powodu braku egzekwowania przepisów – zwraca uwagę internauta.

Źle oznakowane

Mieszkańcy na razie nie mogą liczyć na pomoc straży miejskiej.

– Póki droga jest źle oznakowana, nie możemy interweniować. Chodzi o to, że znak B1 nie jest zgodny z tym, jaki ustanawia rozporządzenie ministra infrastruktury w sprawie znaków i syngalizacji drogowych - mówi Monika Niżniak, rzeczniczka SM. - Zarządca terenu po prostu nie dostosował starego oznakowania do obowiązujących przepisów - precyzuje. - Naszą ewentualną interwencję mógłby podważyć sąd - dodaje.

Urzędnicy obiecują

- Wiemy o problemach z tym parkingiem – przyznaje Mateusz Dallali ze śródmiejskiego Zakładu Gospodarowania Nieruchomości. Jak dodaje, ZGN już podjął działania "zmierzające do opracowania projektu organizacji ruchu". Jakiego? – Na początek poprawimy oznakowanie, żeby służby miejskie mogły interweniować – wyjaśnia Dallali.

Przedstawiciel ZGN wyjaśnia także, dlaczego do tej pory nie ma zniszczonej jakieś czas temu barierki. - Koszt nowego słupka, to około 500 zł. Ze względów finansowych nie wydaje się zasadne stawianie go. Dlatego Administracja Domów Komunalnych nr 6 planuje zainstalowaćw najbliższym czasie zwykły łańcuch, który będzie stanowić tańsze rozwiązanie ograniczające możliwość wjazdu na teren podwórza - dodaje.

par/mz

Czytaj także: