Na Rozdrożu kilkadziesiąt osób zatrzymało happening zorganizowany przez grupę "Żelbeton", która chciała zasłonić pomnik Romana Dmowskiego. Policja rozdzieliła zebranych szpalerem.
W środę o 12:00 grupa "Żelbeton" - ruch queerowo-feministyczny i antyfaszystkowski - zorganizował u zbiegu al. Szucha z Ujazdowskimi happening. Miało dojść do zasłonięcia pomnika Romana Dmowskiego balonikami.
- Roman Dmowski nie zasługuje na gloryfikację. Swoją ideologię polityczną oparł na nienawiści, był antysemitą nawołującym do usunięcia Żydów ze społeczeństwa - argumentują na stronie zaprzyjaźnionego Porozumienia 11 Listopada organizatorzy. - Przeciwko postawieniu Dmowskiemu pomnika w Warszawie protestowali m.in. Marek Edelman, jeden z powstańców getta warszawskiego, i prof. Maria Janion, literaturoznawczyni. Mimo to pomnik stanął w 2006 roku. Tak wstydliwą część miasta trzeba przysłonić - piszą.
Szpaler policji oddziela grupy
Nie mogli jednak podejść do monumentu. Stanęli po drugiej stronie ulicy, bo pierwsi pod pomnikiem pojawili się jego obrońcy. Wznosili prowokacyjne okrzyki.
Druga grupa grała na bębenkach i rysowała na chodniku hasła antyfaszystowskie.
Na miejscu była policja, która dbała o bezpieczeństwo.
Mapy dostarcza Targeo.pl
as/mz