Prokuratura postawiła zarzut zabójstwa uczestnikowi grilla w Sochaczewie, do którego miała należeć replika rewolweru Colt. Mężczyzna jest podejrzany o śmiertelne postrzelenie 37-latka. Na wniosek śledczych, trafił do tymczasowego aresztu.
Policja, pod nadzorem prokuratury, sprawdza, co wydarzyło się podczas sobotniego spotkania czwórki znajomych w Sochaczewie. Po godzinie 22 służby zostały wezwane do mężczyzny postrzelonego w głowę. Jak relacjonuje Agnieszka Dzik z Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie, ciężko ranny 37-latek trafił do szpitala. Lekarze nie zdołali jednak uratować jego życia.
Interweniujący na miejscu zdarzenia funkcjonariusze zatrzymali pozostałych uczestników grilla. W poniedziałek 28-, 35- i 40-latek zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Sochaczewie.
Replika rewolweru Colt
- Sprawcy przedstawiono zarzut z artykułu 148 paragraf 1 Kodeksu karnego. Sąd Rejonowy w Sochaczewie uwzględnił wniosek prokuratora o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania - poinformowała prokurator rejonowa w Sochaczewie Małgorzata Borek.
Policja precyzuje, że zarzut zabójstwa usłyszał najstarszy z zatrzymanych mężczyzn. To do niego miała należeć broń, z której oddano strzały. - Funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce zdarzenia, gdzie wykonywano czynności pod nadzorem prokuratora. Wykonali oględziny, zabezpieczono ślady biologiczne. Podczas przeszukania znaleziono broń czarnoprochową - replikę rewolweru Colt z której oddano strzał - opisuje Agnieszka Dzik.
Wyjaśnia też, że to rodzaj broni dostępnej bez zezwolenia.
Jak zaznaczyła prokurator Borek, w sprawie trwają dalsze ustalenia. Śledczy nie informują o okolicznościach sobotniego zdarzenia.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock