Drogowcy zmienili organizację ruchu na jednym z najbardziej niebezpiecznych skrzyżowań w Warszawie. Można już bezkolizyjnie skręcać w lewo z Powsińskiej w Augustówkę.
- Jest to skrzyżowanie znane policji drogowej. W ubiegłym roku doszło do czterech wypadków, w tym jednego śmiertelnego, gdy samochód najechał na pieszego – mówi tvnwarszawa.pl Adam Sobieraj, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich.
Skrzyżowanie znalazło się także na niechlubnej liście stołecznej drogówki. W 2013 roku zakwalifikowano je na 11. miejscu wśród tych najbardziej niebezpiecznych.
11 sekund na skręt
- Wydzieliliśmy fazę w sygnalizacji świetlnej do skrętu w lewo z Powsińskiej w Augustówkę dla kierowców jadących od strony centrum. Zielone światło trwa 11 sekund - tłumaczy Sobieraj.
I dodaje, że w tym czasie powinno zmieścić się ok. 10 pojazdów.
- Zdążyliśmy zaobserwować, że jeżeli nikt się nie zagapi, to na tej fazie przejeżdża do 12 aut osobowych i około 8 ciężarowych, których w tej relacji nie brakuje - wylicza rzecznik.
Sytuacji przyjrzał się reporter tvnwarszawa.pl.
- Ciężarówki i autobusy w bezkolizyjny sposób skręcają w ul. Augustówkę. Nie tworzą się korki, a pojazdy, które nie zdążyły zjechać na zielonym, nie blokują już skrzyżowania - relacjonuje Artur Węgrzynowicz.
Niebezpieczne sytuację
Wcześniej dochodziło tu do wielu niebezpiecznych sytuacji - nagłego hamowania czy zmian pasa.
Na tvnwarszawa.pl informowaliśmy o zderzeniach w tym miejscu:
Inaczej dla jadących z Wilanowa
Zmian muszą spodziewać się także kierowcy jadący ulicą Wiertniczą od strony Wilanowa. Nie będą mogli już skręcić w lewo w ulicę Nałęczowską. Będą musieli jechać prosto. - Z tego lewoskrętu i tak korzystało mniej kierowców niż z tego drugiego - uważa Sobieraj.
Jak informuje ZDM, aby dojechać do Nałęczowskiej, trzeba będzie pojechać prosto 400 m do kolejnej sygnalizacji przy pętli na ul. Morszyńskiej i zawrócić.
"Propozycją ominięcia skrzyżowania dla kierowców jadących od strony Konstancina jest trasa: Wilanowska – Sobieskiego – Witosa – dłuższa jedynie o 600 m" - podają drogowcy.
Zmiany na tym skrzyżowaniu kosztowały kilka tysięcy złotych.
ran/mz