Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o kradzież mazdy na terenie Niemiec. Ujęto ich, gdy wracali do Warszawy. Według ustaleń policji, mężczyźni miesiąc wcześniej próbowali ukraść inną mazdę na warszawskiej Ochocie.
Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji poinformował, że zatrzymanie dwóch mężczyzn to efekt pracy funkcjonariuszy z tak zwanej "samochodówki". Policjanci mieli uzyskać informację o planowanej kradzieży na terenie Niemiec.
- Kradzieży miało dokonać dwóch młodych mężczyzn, którzy z Polski do Niemiec wyjechali samochodem marki honda. Pojazd, który zamierzali ukraść, miał trafić do odbiorcy na terenie naszego kraju - powiedział rzecznik KSP.
Zmienili tablice rejestracyjne
Policjanci ustalili, którym pojazdem poruszają się podejrzewani i ruszyli za nimi. Mężczyźni wjechali na autostradę A2 w Grodzisku Mazowieckim, a kilkaset kilomertów dalej skręcili na trasę S3, w stronę przejścia granicznego.
- Po krótkim czasie od przekroczenia granicy policjanci zauważyli wracającą przez to samo przejście, obserwowaną wcześniej hondę. Za pojazdem, w bardzo bliskiej odległości jechała mazda cx-5 na niemieckich tablicach rejestracyjnych - opisał Marczak.
Funkcjonariusze, którzy nadal obserwowali pojazdy, zauważyli, że mazda zjechała z trasy, a kierujący nią mężczyzna zmienił tablice rejestracyjne. Krótko potem znów włączył się do ruchu.
To nie pierwszy raz
Kierowca mazdy i kierowca hondy zostali zatrzymani na bramkach autostradowych w Strykowie (województwo łódzkie), skąd przewieziono ich do Komendy Stołecznej Policji. Jak poinformował Marczak, Sebastian R. i Rafał L. okazali się być "znani policjantom zwalczającym przestępczość samochodową".
Miesiąc wcześniej, jak podkreślił Marczak, na warszawskiej Ochocie funkcjonariusze udaremnili kradzieży innej mazdy, której mieli dokonać podejrzani.
Obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży oraz usiłowania kradzieży z włamaniem dwóch pojazdów. Podejrzani zostali tymczasowo aresztowani. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
PAP/mp/pm