Elektro-zagadka. Co to jest? Nie podłączone do prądu, a świeci. To świetlówki w rękach mieszkańców warszawskiego Tarchomina. Cud? Nie. To tylko odpowiednie urządzenie w odpowiednim miejscu. Jego właściwości na własnej skórze i własnej świetlówce sprawdził reporter programu "Polska i Świat" TVN24.
Kluczem do zrozumienia zagadki jest pole elektryczne. - Trzymając świetlówkę w ręku, ona się jarzy - deklaruje radny warszawskiej dzielnicy Białołęka Marcin Korowaj.
Każdy może
Jak to możliwe, że świetlówka jarzy się bez prądu? - Wszystko dlatego, że znajdujemy się w polu elektrycznym powstałym od linii wysokiego napięcia, która jest nad nami. Powstałe pole elektryczne powoduje wzbudzenie atomów rtęci w świetlówce i jej świecenie - tłumaczy chemik Piotr Ulman.
Takie niezwykłe właściwości świetlówek, to nie tylko specyfika warszawskiej Białołęki. Każdy może to zrobić w swoim miejscu zamieszkania. Warunek - musi przepływać prąd. Najlepiej stanąć pod linią wysokiego napięcia.
mn/tr