Pomysł powstał w środowisku wawerskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Opiera się na przekonaniu, że historię dzielnicy tworzą przede wszystkim dzieje ludzi mieszkających na jej terenie. Seniorzy z pomocą dzielnicy wydrukowali plakaty oraz ulotki i sami roznieśli je po sklepach i instytucjach.
- Na razie odzew jest mniejszy, niż się spodziewałem, przyszły dwie prace - przyznaje Maria Pusz, inicjatorka projektu. - Wciąż liczę, że członkowie Uniwersytetu Trzeciego Wieku, a jest nas 250 osób, chwycą za pióra – dodaje z nadzieją.
Pokazać różnorodność
Jak przekonuje, interesująca jest każda historia przedstawiająca losy przodków i dzisiejszych mieszkańców Wawra i każda fotografia. Losy wawerskich rodów złożą się na książkową publikację.
- Chcemy ocalić historię ludzi, którzy odchodzą. Sama zauważyłam, że kiedy po 20 latach mieszkania na Bielanach, wróciłam do Radości, starych sąsiadów już prawie nie było. Zależy mi też, żeby pokazać różnorodność Wawra, który tworzyły m.in. handlowa i letniskowa Falenica, inteligencki Anin czy bardziej robotnicze Międzylesie – wyjaśnia Maria Pusz.
Swoje wspomnienia i zdjęcia można przesyłać mailem na adres mariapusz@poczta.onet.pl do 15 marca (niewykluczone jednak, ze termin zostanie przedłużony). Objętość tekstu nie powinna przekraczać 10 stron maszynopisu.
Przedwojenne prezenty
Pani Maria zapewnia, że w wydawnictwie nie zabraknie także historii jej rodziny, która w południowej dzielnicy Warszawy mieszka od kilkudziesięciu lat. - Ojciec kupił posiadłość w Radości w 1938 roku, jako prezent imieninowy dla matki. Przywiózł ją i pokazując działkę powiedział: "Jadziu, to Twoje". Takie prezenty robiło się przed wojną kobietom – opowiada.
Piotr Bakalarski