Sąd uniewinnił Rudnickiego z zarzutów, prokuratura zaskarży wyrok

Źródło:
PAP
Prokurator odczytuje akt oskarżenia
Prokurator odczytuje akt oskarżenia
Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
Prokurator odczytuje akt oskarżenia (wideo z listopada 2019 roku)Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Prokuratura zaskarży wyrok uniewinniający byłego wiceszefa stołecznego Biura Gospodarowania Nieruchomościami Jakuba Rudnickiego w sprawie oszustwa przy przejmowaniu mieszkania. "Sąd dał wiarę osobie, która jest oskarżona o udział w tzw. dzikiej reprywatyzacji, przeciwko której prokuratury skierowały dotychczas trzy akty oskarżenia obejmujące łączenie 12 zarzutów tego typu przestępstw" - wskazuje prokuratura.

Zdaniem Prokuratury Okręgowej w Warszawie zebrane dowody "jednoznacznie wskazują" na winę Rudnickiego. W procesie, który ruszył we wrześniu 2019 roku przed Sądem Okręgowym w Warszawie, były wiceszef stołecznego Biura Gospodarowania Nieruchomościami usłyszał dwa zarzuty - oszustwa na szkodę starszego mężczyzny w sprawie zawarcia umowy przeniesienia własności lokalu oraz podrobienia podpisu na protokole zdawczo-odbiorczym potwierdzającym jego wydanie. Prokuratura zażądała dla Rudnickiego dwóch lat więzienia, obrona wnioskowała o uniewinnienie.

We wtorek sąd uniewinnił Rudnickiego z obu zarzutów. W obszernym uzasadnieniu wskazywano między innymi na chęć udowodnienia oskarżonemu winy mimo tego, że kolejne dowody wskazywały na jego niewinność. "Jeśli oskarżyciel widzi, że nie ma podstaw do aktu oskarżenia, powinien zdobyć się na przyznanie się do błędu" - oceniono.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że złoży apelację od wtorkowego wyroku. "W ocenie prokuratury zgromadzone w sprawie dowody jednoznacznie wskazują, że Jakub R. dopuścił się zarzucanych mu aktem oskarżenia czynów" - czytamy w informacji przesłanej przez rzeczniczkę tej prokuratury Aleksandrę Skrzyniarz.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Prokuratura: zaniżył wartość nieruchomości o ponad 700 tysięcy złotych

Prokuratura przypomniała, że według ustaleń śledztwa pokrzywdzoną przez Rudnickiego osobą był Andrzej J. – emerytowany, zamożny lekarz, który mieszkał samotnie w lokalu o powierzchni 190 metrów kwadratowych przy Łuckiej w Warszawie. W lutym 2012 r. 84-latek zawarł z małżeństwem Rudnickich (znajomymi jego zmarłej żony) umowę przeniesienia własności lokalu. Rudnicki zobowiązał się także zapłacić zaległy czynsz w kwocie siedmiu tysięcy złotych i wypłacać emerytowi dożywotnio, co miesiąc, cztery tysiące złotych.

"Prokuratura ustaliła na podstawie opinii biegłego rzeczoznawcy majątkowego, że Jakub R. zaniżył wartość nieruchomości o 750 tys. zł. Kiedy po śmierci Andrzeja J. małżonkowie R. sprzedali nieruchomość, ponieśli realne koszty niespełna 120 tys. złotych za lokal o wartości rynkowej prawie 1,7 mln złotych. Również podrobienie podpisu przez Jakuba R. na protokole zdawczo odbiorczym sporządzonym w dniu 17 lutego 2012 r. zostało stwierdzone przez biegłego z zakresu badań pisma ręcznego" - poinformowano.

Zdaniem prokuratury, w tej sprawie sąd "opowiedział się po stronie osoby, która według ustaleń śledztwa wykorzystała trudną sytuację osobistą starszego mężczyzny, doprowadzając go do utraty kilkuset tysięcy złotych i całkowicie lekceważąc jego interes". "Sąd jednocześnie dał wiarę osobie, która jest oskarżona o udział w tzw. dzikiej reprywatyzacji warszawskiej, przeciwko której prokuratury skierowały dotychczas trzy akty oskarżenia obejmujące łączenie 12 zarzutów tego typu przestępstw" - dodano.

Sąd: król okazał się nagi

W uzasadnieniu wtorkowego orzeczenia sędzia Monika Łukaszewicz podkreśliła, że w postępowaniu nie ujawniono żadnych dowodów na winę Rudnickiego. "Król okazał się nagi. Nie było żadnych dowodów, które mogłyby potwierdzić, że - zawierając umowę z Andrzejem J. - Jakub Rudnicki dopuścił się oszustwa, że wykorzystał tego człowieka, że wprowadził go w błąd co do wartości jego nieruchomości, że nie wywiązał się z umowy, że zachował się w sposób dla niego niekorzystny" - oceniła.

Pełnomocnik Rudnickiego mec. Beata Czechowicz podkreślała, że nigdy nie miała wątpliwości co do niewinności swojego klienta. Dodała też, że proces był "instrumentalnie wykorzystywany" w innych postępowaniach, w których również występuje Rudnicki, w tym do przedłużania mu tymczasowego aresztowania.

Autorka/Autor:mp/r

Źródło: PAP

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl