Uciekał przed policją, wjechał w samochody stojące na światłach. "Uszkodzonych zostało siedem aut"

Zderzenie samochodów w alei Krakowskiej
Zderzenie samochodów w alei Krakowskiej
Źródło: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl
W alei Krakowskiej doszło do szkodzenia siedmiu samochodów. Kierowca jednego za aut, uciekając przed policją, wjechał w samochody stojące na światłach, tuż przed wjazdem na S2. Następnie zaczął uciekać pieszo, wyciągnął też przedmiot przypominający broń. Policjanci obezwładnili i zatrzymali dwie osoby.

Do kolizji doszło w alei Krakowskiej na jezdni w stronę centrum, przed trasą S2, na wysokości ulicy Stoickiej. Są duże utrudnienia. Zablokowane były pasy ruchu. Przed godziną 10 korek sięgał do ulicy Szkolnej.

Na miejscu był Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl. - Rozbitych jest co najmniej pięć samochodów. Na miejscu są dwie karetki, w których badane są osoby poszkodowane. Ich stan nie jest poważny - przekazał reporter.

Policyjny pościg

Jak dowiedział się Węgrzynowicz, do zdarzenia doszło, kiedy kierowca bmw, podczas próby zatrzymania przez policjantów, zaczął uciekać. - Pościg rozpoczął się w okolicach Raszyna. Kierowca uciekając, wjechał w samochody stojące na światłach, przed wjazdem na S2. Następnie zaczął uciekać pieszo. Został szybko zatrzymany. Zatrzymana została również kobieta, podróżująca bmw razem z mężczyzną - dodał reporter.

Uszkodzonych siedem samochodów

Więcej informacji udzielił nam później rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkomisarz Sylwester Marczak.

- Na miejscu działa PG, czyli Wydział do walki z Przestępczością Gospodarczą KSP. Działają przeciw oszustom na terenie Raszyna. Tam ich obserwują i kiedy ma dojść do zatrzymania, w momencie, kiedy ma dojść do oszustwa, osoby obserwowane zaczynają uciekać. Policjanci rozpoczynają pościg, dodatkowo informacja trafia do innych komórek, do dyżurnego i następnie do policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego - opisał w rozmowie z tvnwarszawa.pl.

Dodał, że pościg trwał ulicami aż do momentu, kiedy uciekinierzy dojechali do alei Krakowskiej i tam porzucili pojazdy. - Wstępnie: na całej trasie uszkodzonych zostało siedem samochodów. Następnie rozpoczął się pościg pieszy. Policjanci biegli za uciekającymi osobami. W trakcie pościgu jedna z nich wyciągnęła przedmiot przypominający broń. Policjanci obezwładnili dwie osoby i je zatrzymali. Okazuje się, że była to atrapa broni. Osoby te zostały zatrzymane i czynności trwają - wskazał Marczak.

Rzecznik potwierdził też, że zatrzymani są już znani policji. - Mężczyzna był już zatrzymywany na terenie Warszawy, również przez policjantów PG i uciekał w podobny sposób - powiedział.

Czytaj także: