Jak wskazał Szpikowski, wybór lotniska komplementarnego jest związany z tym, że port w Warszawie wyczerpuje swoją przepustowość.
- W związku z powyższym Lotnisko Chopina musi się skupić i zbudować masę krytyczną ruchu tranzytowego, która zostanie przeniesiona na lotnisko centralne (Centralny Port Komunikacyjny - red.), a w tym samym czasie, ponieważ nie mamy przepustowości, musimy szukać portu komplementarnego, które ten ruch będzie w stanie przyjąć - wyjaśnił.
- Gdybyśmy tego lotniska nie rozbudowywali to w tym momencie Centralny Port Komunikacyjny zostałby otwarty na tej liczbie (obsługiwanych pasażerów - red.), na której zamknie się Lotnisko Chopina. Skoro budujemy węzeł komunikacyjny, drogowy, kolejowy i lotniczy, to kluczem do sukcesu tego węzła jest to, aby w momencie jego otwarcia posiadał odpowiednią masę krytyczną - dodał.Zgodnie z zapowiedziami, pierwszy samolot ma odlecieć z CPK w połowie 2027 roku.
Radom czy Modlin?
W środę - na podstawie analizy wykonanej przez firmę doradczą Arup - ogłoszono, że lotniskiem komplementarnym ma zostać port w Radomiu.
"Analiza strategicznego zapotrzebowania na infrastrukturę lotniskową dla Mazowsza w kontekście uruchomienia CPK" zawierała między innymi prognozę rozwoju ruchu dla Mazowsza i zapotrzebowanie na infrastrukturę, możliwości rozwojowe Lotniska Chopina oraz porównanie dwóch portów: lotniska w Radomiu oraz w Modlinie ze wskazaniem, które z nich może być portem komplementarnym dla Warszawy.
- Jednym z kryteriów, które braliśmy po uwagę było to, żeby to lotnisko działało do momentu uruchomienia Centralnego Portu Komunikacyjne jak najszybciej i jak najtaniej, odciążając Lotnisko Chopina, a z drugiej strony, które będzie działało i będzie czynne również po otwarciu CPK - mówił Szpikowski.
Jak wskazał, pierwsze loty z odnowionego portu w Radomiu będą możliwe w sezonie zima 2019/2020. - Przeniesienie ruchu o poziomie około 3 milionów pasażerów jest możliwe po 20 miesiącach trwania inwestycji - wyjaśnił.
- Gdybyśmy próbowali rozbudować Modlin tak, aby był on w stanie przejąć ten ruch, realny czas wykonania takiej inwestycji wynosiłby około 45 miesięcy, gdyż musielibyśmy to wykonywać również pod ruchem - zwracał uwagę Mariusz Szpikowski.
- Dzisiaj port w Radomiu jest namiastką lotniska, bo jest certyfikowany do 10 tysięcy pasażerów, dlatego łatwiej jest nam zrobić inwestycję. Po drugie, możemy tę inwestycję zrobić w sposób prosty - tłumaczył gość Roberta Stanilewicza.
Czas dojazdu
Port na warszawskim Okęciu jest oddalony około 50 kilometrów od tego w Modlinie, tymczasem odległość do lotniska w Radomiu przekracza 100 kilometrów.Jak jednak wskazał Szpikowski, "to nie odległość tutaj chodzi, a czas dojazdu". Zwracając uwagę na korki na drogach, które powodują, że czas przejazdu jest zbliżony.
Ponadto, jak dodał, "wybór drugiego portu, który jest lotniskiem komplementarnym jest także związany z przebudową dróg dojazdowych, która ten dojazd skróci, a także z przebudową i powstaniem dedykowanej linii kolejowej".
Czas dojazdu do Radomia ma się skrócić do 1,5 godziny. - Podstawowym kryterium, które braliśmy pod uwagę był czas dojazdu do lotniska nieprzekraczający 1,5 godziny. Drugie kryterium, ilu pasażerów w ciągu tego czasu jest w stanie dojechać do lotniska - wyjaśnił.
Budowa od nowa
We wtorek "Puls Biznesu" - powołując się na analizę firmy Arup - wskazywał jednak, że konieczne będą zmiany infrastruktury wykorzystywanej przez samoloty i pasażerów, drogi startowej, drogi kołowania, dróg dojazdowych, terminalu i sieci zasilających lotnisko w media. Oznacza to, że lotnisko w Radomiu będzie trzeba zatem zbudować od nowa.
Potwierdził to prezes Przedsiębiorstwa Państwowego "Porty Lotnicze". - Lotnisko w Radomiu będzie trzeba zbudować od nowa, ale będzie to tańsze niż budowanie lotniska w dowolnym miejscu od zera, chociażby ze względu na istniejącą drogę startową - wyjaśnia. Dodając, że "w Modlinie droga startowa, która musiałaby być remontowana pod ruchem, kosztowałaby ponad 200 milionów złotych i praktycznie na czas trwania tej inwestycji musiałaby być budowana od zera druga droga startowa".
Jednocześnie poczynione zostaną także inwestycje w rozbudowę portu na Okęciu, który zostanie zamknięty po oddaniu do użytku Centralnego Portu Komunikacyjnego.
- Lotnisko Chopina musi zostać zamknięte dla ruchu cywilnego, ale zapewniam, że inwestycje, które zostaną wykonane na tym obiekcie zarobią na siebie. Po drugie, pozwoli wygenerować dodatkowy ruch, który zostanie później przeniesiony do Centralnego Portu Lotniczego - podkreślił Szpikowski.
mb