Radny PO Wielkim Rycerzem? Spór o wieżowiec archidiecezji

Spór o wieżowiec archidiecezji
Spór o wieżowiec archidiecezji
Źródło: UM Warszawa / mat.inwestora

Nowa odsłona konfliktu o wieżowiec archidiecezji. Działacze organizacji lokatorskich wytykają radnemu PO członkostwo w Zakonie Rycerzy Kolumba. Organizacji, do której należy również kardynał Kazimierz Nycz. "To jaskrawy konflikt interesów" – przekonują. Radny zaprzecza doniesieniom.

Chodzi o 180-metrowy wieżowiec planowany u zbiegu ulic Nowogrodzkiej i Emilii Plater. O jego budowę od lat zabiega Archidiecezja Warszawska razem z Funduszem Inwestycyjnym BBI Development. Złośliwcy nazywają biurowiec mianem "Nycz Tower" od nazwiska kard. Kazimierza Nycza, metropolity warszawskiego.

Decyzja o budowie wieżowca nie jest jeszcze przesądzona. Mogłaby zostać wstrzymana przez radnych miasta i odpowiedni plan zagospodarowania przestrzennego. Na ten zaś niemały wpływ ma miejska komisja ładu przestrzennego. Szefem tej komisji jest radny Platformy Obywatelskiej Michał Czaykowski.

Knights of Columbus i Wielki Rycerz

"Warszawski arcybiskup i radny Czaykowski są członkami tej samej organizacji o charakterze przedsiębiorczo-religijnym. Knights of Columbus, czyli Zakon Rycerzy Kolumba, z siedzibą główną w USA. To zrzeszająca wyłącznie mężczyzn, ultra-konserwatywna świecka organizacja katolicka i filantropijna, a zarazem prężna międzynarodowa sieć firm prywatnych" – piszą w liście otwartym działacze Kolektywu Syrena, Ruchu Sprawiedliwości Społecznej i Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów.

Aktywiści twierdzą, że Czaykowski pełni w Zakonie Rycerzy Kolumba funkcję zastępcy Wielkiego Rycerza Rady św. Wojciecha (czyli rady rycerzy w Warszawie). Dodają też, że członkiem tej samej organizacji od 2007 roku jest metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, który z kolei jest Wielkim Przeorem.

"Mamy tu do czynienia z jaskrawym konfliktem interesów" – przekonują i domagają się natychmiastowego odsunięcia Michała Czaykowskiego z funkcji przewodniczącego komisji ładu. Chcą też zweryfikowania wszystkich wnoszonych przez radnego uwag do planu zagospodarowania przestrzennego na terenie, gdzie miałby stanąć wieżowiec, a także odsunięcia ze stanowiska szefa komisji etyki.

"Odszedłem z Zakonu w 2009"

- To co napisano w tym liście nie jest prawdą – mówi nam radny Czaykowski. – Owszem, kiedyś byłem członkiem tej organizacji. Wykładałem nawet. To jest organizacja charytatywna, społeczna, działająca przy parafiach. Zajmowaliśmy się m.in. pomocą potrzebującym i niepełnosprawnym. Nie pobierałem z tego tytułu żadnych pieniędzy – dodaje.

Radny przekonuje, że z Zakonu odszedł pod koniec 2009 roku. - Nie pełnię tam już żadnej funkcji. Od wielu lat nie mam nawet kontaktu z członkami tej organizacji – zapewnia.

Jeśli chodzi o zarzucany Czaykowskiemu konflikt interesów, radny odpowiada krótko. - Każdy chrześcijanin ma jakieś związki ze swoim biskupem, modlimy się za niego w Kościele i tyle. Nie mam z kard. Nyczem żadnej bliższej znajomości i nigdy nie było mowy o konflikcie interesów – mówi.

Kontrowersyjne biurowce

Wieżowiec planowany przez archidiecezję i BBI Development ma być jednym z pięciu, planowanych w rejonie Śródmieścia Południowego wież. Ich budowa budzi duże kontrowersje wśród mieszkańców tej okolicy, czego najlepszym dowodem są protesty, które możemy obserwować na obradach komisji. Jedne z posiedzeń skończyło się interwencją policji, o czym pisaliśmy na tvnwarszawa.pl.

Aktywiści przekonują, że sposób w jaki radni uchwalają plan dla Śródmieścia Południowego "jest skandaliczny". Zwracają uwagę, że odrzucono wszystkie uwagi zgłoszone przez mieszkańców i organizacje społeczne.

- My mamy mnóstwo konkretnych propozycji na ten teren. Chcemy szkół, centrów lokalnych. Wy macie jeden plan – wieżowce. Jeśli zostanie przyjęty, to będzie usankcjonowanie dyktatury biznesu – krytykowała radnych na ostatnich obradach Maria Burza, mieszkanka Śródmieścia.

Najbliższe posiedzenie komisji ładu ws. kontrowersyjnych biurowców odbędzie się w poniedziałek, 13 czerwca, o godz. 17.00 w Pałacu Kultury i Nauki.

Awantura na obradach komisji

Karolina Wiśniewska

Czytaj także: