Dyrektorka Domu Pomocy Społecznej w Pułtusku rozwiązała umowy ze skutkiem natychmiastowym z opiekunkami, które nagrały swoją podopieczną podczas kąpieli pod prysznicem. Nagranie trafiło do sieci. Sprawą zajmuje się prokuratura.
O skandalu w Domu Pomocy Społecznej w Pułtusku informowaliśmy na tvnwarszawa.pl w czwartek. Dwie kobiety pracujące w domu pomocy społecznej nagrały swoją podopieczną podczas mycia. Nagranie zostało udostępnione przez męża jednej z opiekunek na portalu społecznościowym. Dyrekcja ośrodka powiadomiła policję. Prokuratura w Pułtusku wszczęła śledztwo w sprawie.
"Ta praca wymaga nie tylko kwalifikacji"
Incydent wywołał reakcję Starostwa Powiatowego w Pułtusku, które w piątek wydało oświadczenie. "Natychmiast poproszono na spotkanie Dyrektora DPS w celu złożenia wyjaśnień oraz Dyrektora PCPR, któremu zlecono doraźną kontrole ww. Domu ze szczególnym zwróceniem uwagi na przestrzeganie standardów zapewnienia opieki nad Mieszkańcami" - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez starostę Jana Zalewskiego i wicestarostę Beatę Jóźwiak.
W oświadczeniu podkreślili, że obydwoje pracowali w domu pomocy społecznej, dlatego wiedzą, że praca w takim miejscu wymaga nie tylko kwalifikacji, ale i szczególnych predyspozycji. "Właśnie na empatię, życzliwość, szacunek i odpowiednie traktowanie osób niepełnosprawnych dyrektorzy domów pomocy społecznej zobligowani są do zwracania szczególnej uwagi podczas procesu rekrutacji pracowników i ich codziennej pracy. Jesteśmy przekonani, że sytuacja do której doszło, choć szokująca i niedopuszczalna, miała charakter incydentalny" - napisali w oświadczeniu.
Opiekunki zwolnione w trybie natychmiastowym
W dokumencie zaznaczono, że pułtuski Dom Pomocy Społecznej funkcjonuje od 2016 roku i był wielokrotnie kontrolowany przez liczne instytucje zewnętrzne: "Nigdy nie było zastrzeżeń ani skarg dotyczących sprawowania niewłaściwej opieki nad Mieszkańcami, czy nieprzestrzegania ich praw. Postrzeganie pracy wszystkich pracowników i kompleksowej działalności Domu przez pryzmat tego zdarzenia jest niezwykle krzywdzące".
Dyrektorka DPS-u została zobowiązana do wyciągnięcia natychmiastowych konsekwencji wobec pracowników. "Wczoraj poinformowała nas, że podjęła decyzję o rozwiązaniu z ww. pracownikami umów o pracę ze skutkiem natychmiastowym oraz złożyła zawiadomienia na Policję o możliwości popełnienia przestępstwa. Dziś odbyło się również spotkanie ze wszystkimi dyrektorami domów pomocy społecznej funkcjonujących na terenie naszego powiatu w celu wzmocnienia nadzoru nad wykonywaniem obowiązków służbowych przez pracowników" - podsumowali w piątek przedstawiciele zarządu powiatu pułtuskiego.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: pultusk24.pl