Do napadu doszło, gdy mężczyzna został odwieziony do domu po imprezie. Zaprosił wówczas kierowcę do swojego mieszkania, by mu zapłacić. Tam wspólnie pili alkohol. W pewnym momencie gospodarz miał stracić przytomność. Dopiero po obudzeniu okazało się, że został uderzony- informuje stołeczna policja.
Z mieszkania mężczyzny zginęło ponad 8 tysięcy złotych. Złodziejem, jak twierdzi policja, miał okazać się 36-letni Arkadiusz S. Mężczyzna został zatrzymany w domu swoich rodziców i trafił już na 3 miesiące do aresztu. Za rozbój grozi mu 12 lat więzienia.
Byłoby to nie pierwsze złamanie prawa przez zatrzymanego. Wcześniej Arkadiusz S. dokonywał m.in. rozbojów i brał udział w bójce.
ep