Przedszkolaki dla Miśka. Wyjątkowa płyta z kolędami

Przedszkolaki śpiewają o gwiazdce
Źródło: Marcin Gula / tvnwarszawa.pl
Mają wielkie serca i sporo energii. Dzieci z przedszkola "Ala ma kota" wraz z rodzicami i nauczycielkami nagrały płytę z pastorałkami. Zrobiły to dla poważnie chorego kolegi z grupy. Wszystkie pieniądze, które uda im się zebrać, przeznaczą na wyjazd Miśka na operację do Stanów Zjednoczonych.

Michał ma trzy lata i jest bardzo poważnie chory. Urodził się z wielowadziem. Rodzice walczą jednak, by mógł normalnie funkcjonować.

- Ma wadę serca, wadę układu moczowego i układu pokarmowego. Przeszedł już ponad 10 operacji (nie przyniosły oczekiwanych rezultatów - red.). Mamy możliwość to wszystko naprawić i chcemy pojechać do kliniki do Stanów - tłumaczy mama Miśka i nie ukrywa, że rodzina pokłada w tym wyjeździe ogromne nadzieje.

Jednak operacja za granicą sporo kosztuje - aż 400 tys. zł.

- Wierzymy, że po tej operacji Misiek będzie mógł normalnie funkcjonować. Dlatego spotkaliśmy się z dyrektorką przedszkolnej fundacji "Ala ma kota" i wtedy narodził się pomysł, żeby nagrać płytę z kolędami i pastorałkami. Na początku nie wierzyłam, że to się uda, ale dzieci pojechały do studia i nagrały płytę. Teraz rozdajemy ją w przedszkolu jako cegiełkę - mówi mama Michała.

Mówi mama Michała

Pomoc przyjaciół

- Misiek jest naszym przedszkolakiem już od jakiegoś czasu i o jego stanie zdrowia byliśmy informowani na bieżąco. Jesienią okazało się, że jest szansa na operację w Stanach. Rozmawialiśmy o tym z mamą Miśka i powstał pomysł zrobienia czegoś, żeby pomóc im zebrać pieniądze - mówi Magda Matlenkiewicz, nauczycielka z przedszkola "Ala ma kota".

Mówi Magda Matlenkiewicz

Pomysły były bardzo różne.

- Na początku myśleliśmy o kiermaszach świątecznych, a ktoś wpadł na pomysł nagrania płyty z pastorałkami, którą będzie dawać najbliższym, a pieniądze w ramach darowizny zbierać na wyjazd dla Miśka - dodaje pani Magda.

Kiedy już plan został przez wszystkich zaakceptowany, przyszła pora na konkretne działania i podział obowiązków. Wszystkich kosztowało to wiele pracy i zaangażowania, ale było warto - oceniają.

- Na początku poprosiliśmy rodziców naszych przedszkolaków o wsparcie. Chodziło o to, żeby pomogli nam znaleźć grafika, montażystę, kamerzystę, pomóc w znalezieniu studia nagraniowego. I tak ruszyła lawina pomocy. Z małej kulki śnieżnej zrobił się wielki bałwan, bo pomagało nam naprawdę bardzo wiele osób, przyjaciół Miśka - opowiada przedszkolanka.

Czas do lutego

Płyta dla Miska

Płytę można dostać w każdej placówce "Ala ma kota" w Warszawie.

Rodzice Michała mają nadzieje, że do lutego uda im się zebrać całą kwotę i w kwietniu będą mogli wyjechać z synkiem na operację. Brakuje jeszcze około jednej czwartej sumy.

ij/mz

Czytaj także: