Od paru dni stołeczni kierowcy narzekają na korki a pasażerowie na większy tłok. Wzmożony ruch jest związany ze zbliżającymi się świętami. W piątek w popołudniowym szczycie kierowcy co prawda muszą swoje odstać, ale korki nie są większe niż zwykle - relacjonował po 17.00 reporter tvnwarszawa.pl.

W Alejach Jerozolimskich jedzie się powoli, ale jest to normalny piątkowy szczyt.

- Widać, że wiele osób wybrało komunikację miejską - ocenia Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl.

Część kierowców niecierpliwi się i łamie przepisy, wjeżdżając na buspas, co też nie jest w tym miejscu sytuacją wyjątkową.

Póki co przejezdna jest ulica Emilii Plater.

W weekend zakupowy szczyt

Większego ruchu przy centrach handlowych należy się spodziewać w weekend. To dla niektórych ostatnia okazja, żeby zrobić świąteczne zakupy i skompletować prezenty dla bliskich.

Dla kieszonkowców mogą to być dni żniw, jeśli nie zachowamy ostrożności - ostrzegają Zarząd Transportu Miejskiego i policja.